My, emigrantki,  Polki w Amerykach

Matka w Kanadzie – Kiedy Polska to za mało

Przygoda z cyklem „Kiedy Polska to za mało” rozpoczęła się rok temu od wywiadu z mamą z Kanady i tak też się kończy. Co takiego zmieniło się od czasów wywiadu z Catherin? Czy Kanada się nada dla każdego – dowiecie się od blogerki z Kanada się nada.

vancouver11

Konfabula: Od kiedy mieszkasz za granicą?
Kanada się nada: Moja rodzina (mąż i dwóch synów) przyjechała do Vancouver latem 2014 roku. Wcześniej nie mieliśmy w planach emigracji, a o Kanadzie w ogóle nie myśleliśmy. W Vancouver jest sporo firm z branży męża, które wciąż rekrutują, więc kiedy zaproponowano mu pracę, postanowiliśmy przyjechać. Na początek na trochę, na próbę, tymczasowo, na rok. Teraz jesteśmy już prawie dwa lata i właśnie zdecydowaliśmy się aplikować o pobyt stały.

vancouver5

Konfabula: Jak podoba Ci się w Kanadzie?
Kanada się nada: VVancouver jest cudownie położone, tuż nad zatoką, z górami za plecami. Mieszkając tutaj spełniamy jedno ze swoich marzeń o domu w górach. Bardzo lubimy bycie na dworze, spacery, rowery, pływanie, narty, bycie aktywnymi, a w Vancouver łatwo jest znaleźć dla siebie zajęcie sportowe. Blisko w góry, blisko na plaże.

Niestety nie każdemu się tu udało i wiele osób wiedzie życie na ulicy. Jest ich na prawdę sporo, w niektóre rejony miasta lepiej się nie zapuszczać, a miasto nie bardzo ma pomysł, jak im pomóc.

vancouver2

Konfabula: Czy naprawdę ciężko tu się utrzymać?
Kanada się nada: Vancouver jest drogim miastem do życia. Aktualnie prowincja ma najniższą stawkę godzinową (około 10.45 CAD/godzinę) przy jednocześnie bardzo wysokim koszcie wynajmu mieszkania. Ceny wynajmu zwalają z nóg i wciąż idą w górę. Wynajem mieszkania dwupokojowego, czyli według tutejszych standardów one bedroom (sypialnia plus pokój dzienny) to wydatek około 1700 CAD. I warto wspomnieć, że takie mieszkanie raczej nie zostanie wynajęte rodzinie z dzieckiem, bo dla Kanadyjczyków taka przestrzeń jest za mała dla trzech osób (każdy powinien mieć swoją sypialnię, a pokój dzienny jest osobnym pomieszczeniem, nie do spania).

vancouver9

Podobnie dużym wydatkiem w budżecie domowym jest koszt opieki nad dzieckiem. Przedszkoli i żłobków jest za mało jak na potrzeby wciąż rozrastającego się miasta, a te co są, słono kosztują. Plusem jest to, że można wybierać pomiędzy różnymi programami dla dzieci (np. Montessori czy zajęcia artystyczne). Rodzic może zdecydować się na program całodniowy, albo częściowo wybierać godziny przed- i popołudniowe. Koszt całodniowej opieki w żłobku to około 800 CAD, trzy godziny pięć razy w tygodniu kosztują około 400 CAD.

Mleko kupujemy na galony i kosztuje około 5 CAD, benzyna jest tania, tańsza niż mleko czy woda gazowana. Żeby jeszcze taniej zatankować część mieszkańców jeździ do pobliskiego stanu Waszyngton.

Jedzenie nie jest droższe, jeśli przyjmie się podejście: 1 dolar = 1 złoty. Oczywiście produkty organiczne, bio, lokalne i prosto od rolników są droższe, ale można obniżyć koszty kupując w sklepach typu polskie Makro. Chleb podobny do polskiego kosztuje około 3 CAD, tostowy jest o dolara tańszy.

Mądre głowy wyliczyły, że każde z pracujących rodziców dwójki dzieci powinno zarabiać około 21 CAD na godzinę, żeby rodzinie starczyło na podstawowe potrzeby. Żeby było ich stać na wszystkie opłaty i mogli też uczestniczyć w życiu społeczności (np. dodatkowe zajęcia dla dzieci, czy jedzenie na mieście raz na jakiś czas).

vancouver4

Konfabula: Czym charakteryzuje się kanadyjska kuchnia?
Kanada się nada: W Kanadzie podobnie jak w Stanach najtańsze i najpopularniejsze jedzenie to fast food różnego rodzaju. Oczywiście nie jest to jedyna opcja. W Vancouver jest bardzo dużo mieszkańców pochodzenia azjatyckiego i wybór wśród dań z tamtego rejonu jest ogromny. Sushi jest pyszne! Bardzo popularne jest jedzenie na mieście i uczestniczenie w życiu społecznym. To jest naturalne w Kanadzie dla wszystkich, zarówno młodszych jak i starszych.

vancouver3

Konfabula: Czym charakteryzuje się życie w Kanadzie?
Kanada się nada: Mam wrażenie, że w Kanadzie żyję się tak jakoś bardziej na luzie. Nie żeby było ogólnie łatwiej, żeby coś osiągnąć, trzeba pracować, tak jak wszędzie, ale ludzie mają w sobie więcej spokoju, luzu, nieco nonszalancji. Nie chodzą poddenerwowani, spięci, wiecznie się gdzieś spieszący. Prawie każdy uprawia jakiś sport i chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, więc to też na pewno wpływa na sposób życia.

Podobają mi się tu community centres, czyli skrzyżowanie domu kultury z siłownią, dostępną dla wszystkich, są miejscem, gdzie koncentruje się życie lokalnej społeczności. Codziennie słyszy się o innych inicjatywach dla mniejszych i większych grup ludzi. Każdy stara się zaangażować w akcje dla potrzebujących, zbierać pieniądze dla innych. Takie działanie nie dość, ze poprawia samopoczucie, to jeszcze jest dobrze postrzegane w np. podaniu o pracę. Więcej pisałam o tym w poście o wolontariacie.

vancouver7

Konfabula: Jak wychowuje się tu dzieci?
Kanada się nada: Dzieci są wychowywane w dużym poszanowaniu do ich indywidualnych wyborów i granic. Czasami łapię się na myśleniu, że za dużo się dzieciom pozwala, że za bardzo umacnia się je w poczuciu wyjątkowości i obawiam się, że z takich dzieci mogą wyrosnąć rozczarowani dorośli. Mężczyźni w dużym stopniu angażują się w wychowanie dzieci. Widok taty z dzieckiem w nosidle czy na sali zabaw w ciągu tygodnia nie jest niczym wyjątkowym. Szkoła podstawowa także różni się nieco od tego, czego przyzwyczaiła mnie polska podstawówka. Przede wszystkim jest więcej zabawy, a mniej wkuwania.

vancouver6

Konfabula: W Kanadzie całkiem sporo jest Polaków. Jak są oni postrzegani?
Kanada się nada: Ze względu na imigracyjny charakter społeczeństwa kanadyjskiego trudno mówić o jakimś szczególnym stosunku wobec Polaków. Po prostu są częścią społeczności, tak ja ludzie pochodzący z innych krajów, którzy wybrali Kanadę na drugi dom.  Ogólnie jest sympatycznie, jak ktoś słyszy nasz akcent, to na ogół pyta, czy jesteśmy Rosjanami albo Ukraińcami. Zwykle jest też tak, że na wieść o naszym polskim pochodzeniu, rozmówca przypomina sobie, że jego sąsiad jest Polakiem, albo że kiedyś jadł pierogi z polskiego sklepu, albo że jego babcia pochodziła z Polski. Jest to element small talku, czyli niezobowiązującej pogawędki, którą prowadzą między sobą znajomi lub nieznajomi. Oczywiście przy głębszym poznaniu dochodzi do rozmów na tematy polityczne i wtedy Kanadyjczycy ujawniają swoją znajomość Polski i jej obecnego klimatu politycznego. Byłam już pytana o wpływy kościoła rzymskokatolickiego albo o stosunek Polaków do Syryjczyków. Statystyczny Kanadyjczyk zna Polskę z mediów, które donoszą o np. akcji z osiołkami w poznański zoo i na tej podstawie wyrabia sobie opinie. Jaką? Można się domyślić…

vancouver10

Konfabula: Czy po tych dwóch latach wspominasz jakąś sytuację z szczególnym rozbawieniem?
Kanada się nada: Najśmieszniejsze sytuacje zdarzyły mi się podczas mówienia po angielsku, a myślenia po polsku. I ze względu na moje niezbyt poprawne założenia. Któregoś weekendu wybraliśmy się na brunch (czyli skrzyżowanie lunch i breakfast, takie drugie śniadanie i obiad w jednym, zaczyna się od 10 rano, kończy około 3 popołudniu). Widzę w karcie: „Ceasar”, myślę, że to sałatka Ceasar. Kelnerka pyta czy ma być extra, to znowu myślę, że pewnie chodzi o extra duży, więc radośnie zamawiam. I co dostałam? Extra pikantnego drinka na „dzień-po”, bo to jest właśnie Ceasar. Taki zastrzyk alkoholowy, żeby poprawić samopoczucie tym, co przeholowali poprzedniej nocy. A sałatka Ceasar to oczywiście Ceasar salad i w takiej formie nie różni się od żadnej innej sałatki tego typu.

vancouver8

Konfabula: Czy mimo tego, że trzeba liczyć lot samolotem do Vancouver, zabierasz coś z Polski ze sobą?
Kanada się nada: W sklepach jest wszystko, co można kupić w Polsce, czy w Europie. My nie przewoziliśmy jakiś specjalnych rzeczy, nie nadawaliśmy ich kontenerem. Oczywiście trochę inne są założenia, jeśli się człowiek przeprowadza na stałe do Kanady, ale nawet wtedy myślę, że lepiej jest sprzedać swoje rzeczy z Polski, a na miejscu kupić, co potrzeba. My zabraliśmy drobiazgi, żeby nam przypominały nasz warszawski dom – plakaty, które wisiały w pokoju chłopców, czy kilka poszewek na poduszki, takich ulubionych. Wzięłam też jedną swoją ulubioną miskę z Duki. W Vancouver są dwa sklepy Ikea, więc wybór prawie jak w Warszawie :D. Więcej o tym, co zabrać pisałam w poście o tym.

vancouver12

Konfabula: Ogólnie: warto było?
Kanada się nada: Dostaję sporo pytań o tym, jak wyemigrować do Kanady i czy warto w ogóle. Zawsze się sto razy zastanowię, jak takiej osobie odpowiedzieć. Bo prawda jest taka, że nie wiem, czy warto. Czy w Kanadzie jest lepiej niż w Polsce, czy w Wielkiej Brytanii? Nie wiem. Jeśli jednak jest się otwartym na wszelkie doznania, radości ale i rozczarowania, zaskoczenia, ale też łzy tęsknoty, Kanada może stać się przygodą życia.  Na pewno jest łatwiej osobom młodym i z zawodem potrzebnym na kanadyjskim rynku pracy.

My wciąż szukamy odpowiedzi na pytanie, czy Kanada się nada dla nas.

vancouver13

Fot. Kanada się nada


Je­śli lu­bisz po­dróże z pal­cem po ma­pie, co środę za­pra­szam na wy­prawę z jedną z Pol­ek miesz­ka­ją­cych za gra­nicą. Wpisy już pu­bli­ko­wane znaj­dzie­cie tu.