Komunia i chrzest,  Poradniki

Fryzura dla dziewczynki na komunię – dwa warkocze holenderskie przewlekane wstążką

Uwielbiam fryzury na specjalne okazje – a przyjęcie I Komunii Świętej taką okazją jest zdecydowanie! Mimo, iż osobiście uważam, że czas „komunii” powinien być przede wszystkim przeżywany emocjonalnie i duchowo (a nie wśród drogich zabawek, gadżetów i przyjęć z clownami…) uwielbiam patrzeć na rzędy ślicznych i podekscytowanych dziewczynek w bieli i z odświętnymi fryzurami. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma i czas, i możliwości – a tym bardziej finanse – aby „zainwestować” w wizytę u fryzjera. Dla Was właśnie przedstawiam foto-instrukcję do:

DWÓCH WARKOCZY HOLENDERSKICH PRZEPLATANYCH WSTĄŻKĄ

Potrzebujemy:

Zaczynamy od podziału włosów na dwie części. Prowadzimy przedziałek w kształcie koła po obwodzie całej głowy. Włosy ze środka koła związujemy tymczasowo gumką do włosów.

Na rozpuszczonych włosach zaplatamy pierwszy warkocz holenderski – czyli tak zwany odwrotny warkocz dobierany. Zaczynamy z tyłu głowy, dobieramy włosy z nad ucha, czoła, drugiego ucha i pleciemy aż skończą się luźne włosy. Warkocz przedłużamy zwyczajnym warkoczem na 3, którego związujemy mini gumką.

Rozpuszczamy środek koła i ponownie prowadzimy przedziałek dzielący włosy na dwie części. Powstałe drugie koło tymczasowo związujemy gumką. Z włosów na zewnątrz przedziałka zaplatamy drugi warkocz holenderski. Prowadzimy go równolegle do pierwszego, również przedłużając o warkocz z trzech pasm, i kończymy mini gumką.

Rozpuszczamy włosy ze środka głowy, ostrożnie zaczesujemy do tyłu, dodajemy do nich dwa warkocze i całość mocno wiążemy gumką do włosów.

Przed nami najbardziej czasochłonna część czesania. Za pomocą wsuwki do koka, pomiędzy obydwoma warkoczami przeplatamy wstążkę – tak, jakbyśmy zakładali sznurowadło do buta. Wbijamy wsuwkę zaokrągloną częścią w warkocz, przewlekamy wstążkę (jak nitkę przez igłę) i przeciągamy ją na drugą stronę warkocza. W ten sposób, krok za krokiem, tworzymy coś na wzór opaski do włosów.

Końcówki wstążki wiążemy wokół założonej na kitce gumce. Nie robimy kokardki ale na całość dodajemy ozdobną klamrę lub zapinkę.

Za pomocą lokówki (najlepiej takiej z regulacją intensywności ciepła – dziecięce włosy naprawdę nie lubią być przypalane), poszczególne pasma z kitki zakręcamy w spiralki. Osobiście nie nakładam moim dzieciom żadnych utrwalaczy do włosów – jednak jeśli obawiacie się, że spiralki szybko się wyprostują, każdą z osobna (po zdjęciu z lokówki) możecie spryskać lakierem do włosów. Proponuję również delikatnie zakręcić końcówki wstążki.

Całość kończymy wkrętkami – umieszczamy je w „pustej” części włosów, aby dodać fryzurze delikatnego błysku 😉

Ta dam! Przed Wami mała Królewna – w odświętnej kreacji i równie odświętnej, choć stosownie skromnej fryzurze. Mam nadzieję, że Wasze córeczki będą równie zadowolone, jak moja osobista mała modelka.

Inny wariant uczesania z przeplataniem wstążką można znaleźć na blogu Uczesz mnie mamo.


Aleksandra, która wyczarowała komunijną fryzurę, to blogerka na uczeszmniemamo.pl i kobiecamyslodsiewnia.blogspot.com prywatnie jest szczęśliwą mamą dwóch ślicznotek, które wprost uwielbia czesać! Od maleńkości wpina im we włosy kolorowe spineczki, plecie warkoczyki i wymyśla fryzury na szczególne okazje. Jest totalną fryzjerską amatorką, z wykształceniem muzycznym. Jednak wiele z jej fryzur doczekało się pozytywnych reakcji ze strony innych mam. I to właśnie dla nich – i dla Was! – powstała jej strona uczeszmniemamo.pl. Krok po kroku odkryjecie ze nią wiele fryzjerskich inspiracji dla (nie tylko małych) dziewczynek!


Je­śli za­sta­na­wia­sz się nad tym jak za­pa­no­wać nad sza­leń­stwem ko­mu­nij­nym pod­po­wia­dam jak za­pla­no­wać, zor­ga­ni­zo­wać, prze­żyć du­cho­wo i za­pa­mię­tać ten je­dy­ny dzień w ży­ciu dziec­ka, to zobacz jakie ja mam doświadczenia: