Choć jako dorosła doceniam to, jak ukształtowały mnie doświadczenia życia, w wieku nastoletnim chciałam być przede wszystkim akceptowana przez rówieśników. A zbytnie wyróżnianie się często prowadziło do antagonizmów. Czasem nie trzeba nic robić, by znaleźć się na czarnej liście kolegów z klasy. Taki obraz przemocowych nastolatków przedstawia Mieko Kawakami w książce Heaven.
14-letni bohaterowie
Maroko to nastolatek, który, jak mawiają koledzy, „ma jedno oko na Maroko”, czyli zeza. Problemem jest dla niego nie tylko sama wada wzroku, ale to, jak jest przez nią postrzegany. Powoduje to wycofywanie się z życia i niskie poczucie wartości. Grupka rówieśników z klasy używa go jako worka treningowego, wysługuje się nim, szydzi z niego. Teoretycznie Maroko może uczyć się z domu, ale musiałby przyznać się rodzicom, że jest szykanowany. Obawia się, że tego nie zrozumieją, więc nawet nie próbuje im wyjawić swojej sytuacji. Jedyną osobą, z która potrafi zrozumieć jego położenie jest Kojima, koleżanka z tej samej klasy, która też jest obiektem prześladowań. Dziewczyna z dość osobistych powodów unika mycia się i prania ubrań. Przy tym jest bardzo małomówna. Maroko i Kojima nie tylko razem się wspierają, ale też piszą listy. Jedno drugiemu nie chce robić problemu nawet tym, że mogliby razem na przerwach rozmawiać. Wszystko może być wykorzystane przeciwko nim. Czy jednak kiedy jedno z nich dostanie szansę na zmianę swojego położenia, skorzysta z niej? I czy pozwoli to uniknąć dalszego znęcania się? Czy rzeczywiście potrzebny jest powód, by nad kimś się znęcać?
Fabuła
Książka opowiada o naprawdę brutalnie prześladowanym młodym chłopcu i jego rosnącej przyjaźni z koleżanką z klasy, Kojimą. Podczas gdy narrator-bohater wydaje się słaby i narzeka na swoją brutalną szkodę, Kojima jest bierna wobec nadużyć ale w inny sposób. Poddaje się nie dlatego, że nie może odeprzeć ataków, ale gdyż wierzy, że cierpienie ma głębsze znaczenie, jest prawdziwą siłą i wręcz nauczką dla prześladowców.
Moja reakcja
Ciężko czyta się o takiej szkole, jak ta Kojimy i Maroka. Całą książkę kibicowałam tej dwójce w ich przyjaźni. Jakbym mogła osłoniłabym ich przed kolejnym ciosem, zakryła uszy na kolejną obelgę. Równie przejmujące jest to, jak narrator znajduje ukojenie i ulgę w małych rzeczach, takich jak wkładanie rąk do chłodnej przestrzeni pod biurkiem. Mocno opisano również, jak jego emocje często fizycznie go kontrolują. Lektura tej emocjonalnej powieści jest niepokojącym, ale potrzebnym doświadczeniem.
Zobacz też inne nowości na www.taniaksiazka.pl
Przemoc w szkole? Reaguj!
Raport UNICEF z 2018 roku pokazuje, że połowa uczniów w wieku 13-15 lat doświadczyło przemocy ze strony swoich rówieśników na terenie placówki edukacyjnej lub w jej okolicy. Dziewczynki częściej stają się ofiarami psychicznych form agresji, a chłopcy są bardziej narażeni na przemoc fizyczną. Przemoc to nie tylko bicie. To groźby, zniewaga, nagrywanie i zdjęcia bez pozwolenia, zmuszanie do wykonania określonych czynności, wyłudzanie, ale także niszczeniem przedmiotów należących do dziecka.
Książka na końcu podaje numery dla osób zderzających się z przemocą w szkole. Podam i ja kilka. Zawsze to jedno miejsce więcej, które może pomóc:
116 111- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 171 701 – Telefon Zaufania – Szkoła Bez Przemocy
800 70 22 22 – Linia wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego
800 100 100 – Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci