Nic tak bardzo nie irytuje jak odkrycie wiosną, że dotychczas działająca kosiarka nie działa, a narzędzia ogrodnicze pokryły się rodzą albo są nienaostrzone. Kapryśna wiosenna pogoda sprawia, że każdy dzień zwłoki przeznaczony na doprowadzenia do stanu używalności łopat, grabi czy nożyc do cięcia żywopłotu może kosztować mnie kolejne nawet tygodnie, kiedy to będzie non stop padało. Zdarzały mi się już lata, kiedy dopiero w połowie maja siałam marchewkę, wolałabym więc lepiej się przygotować na następny sezon wegetacyjny w moim ogrodzie.
Przygotowanie narzędzi ręcznych
Wszystkie narzędzia, jakie mogą mieć na sobie resztki ziemi, oczyszczam. Wystarczy przemyć je w gorącej wodzie szczotką. By zabić zarodniki grzybów czy chorobotwórcze bakterie wszystkie metalowe części wyparzam lub zanurzam w spirytusie. Po osuszeniu pokrywam metal cienką warstwą oleju lub innego środka konserwującego (dobry w tym celu jest WD-40), dzięki czemu wiosną nie będą straszyć zardzewiałe grabie, widły i łopaty.
Warto też sprawdzić właśnie teraz czy motyki, nożyce lub nóż do kosiarki nie wymagają naostrzenia. Można to zrobić przy pomocą osełki, szlifierki tarczowej lub zanieść do punktu dorabiania kluczy, gdzie często za drobną opłatą profesjonalnie naostrzymy części tnące narzędzi ogrodowych. Resztki żywicy doskonale usuwa rozpuszczalnik, alkohol lub nafta. Miejsca połączeń i wszelkie śruby dobrze nasmarować WD-40. Wszystkie narzędzia przechowuję w suchym miejscu.
Zabezpieczenie sprzętu do podlewania ogródka
Wszelkie rury z wodą, które są nieosłonięte i mogą zamarznąć, muszą być opróżnione z wody. Inaczej lód może je rozsadzić, gdyż ma większą objętość niż woda. Gumowe węże ogrodowe najlepiej przechowywać w pomieszczeniach, w których nie panuje zimą mróz, gdyż pogarsza to właściwości gumy (tak samo guma kruszeje pod wpływem słońca latem). Ułożony wąż nie powinien też być pozaginany. Dobrze sprawdzają się specjalne bębny na węże ogrodowe, szczególnie te na kółkach.
Konserwacja sprzętu elektrycznego i spalinowego
Tak jak w przypadku narzędzi tnących ręcznych, także te elektryczne i spalinowe wymagają zwykle naostrzenia po sezonie. Można je zregenerować w punkcie serwisowym lub większych marketach budowlanych. Żywotność pił mechanicznych zależy też od tego czy cyklicznie smarowany jest łańcuch piły. Przed każdym cieciem np. drzewek sprawdzam więc poziom oleju i ewentualnie dolewam. Nadaje się do tego specjalny olej do pilarek – ja zwykle odwiedzając centrum ogrodnicze kupuję go raz do roku razem z wszystkimi siewami i nawozami.
Kosiarki, glebogryzarki, weltykulatory czy piły należy oczyścić całkowicie z trawy, ziemi czy trocin. Noże najlepiej przezimują jeśli pokryje się je środkiem konserwującym jak w przypadku narzędzi tnących ręcznych. Sprzęt muszą być przechowywane w suchym miejscu.
W przypadku konserwacji kosiarek spalinowych poza tym co wyżej należy odłączyć przewód wysokiego napięcia od świecy zapłonowej, oczyścić lub wymienić filtr powietrza, zużyć paliwo do końca (nie wylewać!), wymienić olej (sprawdźcie tylko w instrukcji czy Wasza kosiarka nie wymaga tej czynności dopiero na wiosnę). Dobrze jest także zakonserwować cylindry silnika. Wystarczy tylko odkręcić świece i wstrzyknąć trochę oleju, a potem je zakręcić ponownie. Wiosną olej się wypali – nie bójcie się tej odrobiny dymu. Podczas konserwacji kosiarki spalinowej nie można jej obracać czy przechylać, bo można zalać filtr lub uszkodzić gaźnik. Jeśli nie mamy doświadczenia lepiej oddać sprzęt do specjalisty – ja sama nie tykam się silników i prądu, ewentualnie tylko się przyglądam jak to robi jakiś silny mężczyzna.
Posiadacze ogrodów – co jeszcze byście dodali?
Fot. Erich Ferdinand, Steenbergs, r reeve
W tekście znajduje się link reklamowy.