W czasie snu rodzą się najlepsze pomysły. Tak mówi nie tylko stare powiedzenie, ale także potwierdzają to badania naukowe m.in. Jessica D. Payne z University of Notre Dame oraz Elizabeth A. Kensinger z Boston College opublikowała artykuł w Current Directions in Psychological Science dowodzący, ze mózg nocą organizuje wspomnienia i wybiera najbardziej wydatne informacje pomagając w tworzeniu nowych i kreatywnych pomysłów.
Dziś śniło mi się połączenie Creepera z Minecrafta z zombiakiem z „Wysypu żywych trupów” (mój ulubiony film o zombiakach), goniącego mnie po ciemnym, podkoszalińskim lesie. Uratowało mnie schowanie się w szafce szkolnej jakiegoś nieznanego mi bliżej gimnazjum. Nie wiem jednak co kreatywnego mógł mi przynieść. A jednak! Wstając rano bardziej zmęczona (nocną gonitwą przez las we śnie, a nie spaniem z córką, której też coś się śniło) niż wtedy, gdy się kładłam, doznałam swego rodzaju objawienia: tylko łapacz snów mnie wyzwoli! W końcu amulet, który zatrzymuje koszmary i nie pozwala dostać się im do mojego snu byłby strzałem w dziesiątkę.
Przeszperałam więc moją magiczną szafkę z drobiazgami, w której trzymam nici, szpulki, guziki, tasiemki, koronki, igły, kleje, cekiny, gumki i inne niesklasyfikowane nawet rzeczy przydatne w pracach ręcznych i znalazłam całkiem sporą ilość materiałów do stworzenia dziecięcego łapacza snów.
Do skonstruowania najprostszego łapacza snów potrzebne są:
- wycior do fajek
- włóczka lub mulina
- koraliki, cekiny
- pióra
- inne dodatki (np. skrzydełka motylka, tasiemki, naklejki)
Z wyciora formujemy okrąg lub ósemkę. Następnie owijamy fantazyjnie, na ile potrafią małe dziecięce paluszki, nitką, tworząc różne kształty. Na dole koła zawieszamy tasiemkę lub nitki, na których będą znajdować się dodatkowe ozdoby jak koraliki (świetnie wyglądają takie fluorescencyjne), muszle, kamyki i obowiązkowe piórka. Czasem małym paluszkom trzeba było pomóc, za to doskonale wybierały potrzebne koraliki z czeluści pudełka.
Chyba działa, bo Arti stwierdził dziś, że się wyspał i może iść do szkoły, a Kinia nie wstała, by spać w naszym łóżku „bo tęsknię za tobą, mamusiu”.
Fot. 1 Image Catalog, CC0 1.0