Dzień Dziecka. Fajny dzień. Są lody, i kulki, i oglądanie fontanny, i gonienie gołębi, prezenty, zabawy w szkole zamiast nauki… Ale to za mało. Dużo za mało. Są przecież rzeczy lepsze niż zabawka np. pół godziny razem z rodzicem.
Czego pragną dzieci
Nie, moje dzieci wcale w ten dzień nie oczekiwały gwiazdki z nieba. Prawdopodobnie ucieszyłby je nawet lizak. Pod jednym jednak warunkiem: gdybyśmy go mogli lizać razem. Najlepiej siedząc obok siebie, opowiadając historie minionego dnia, majtając na krześle nogami. Tyle pewnie by wystarczyło.
Podobno liczy się jakość a nie ilość. Dzieci nie doceniają tego, że stoję godzinę przy garach i gotuję obiad. Choćby była to uczta bogów nie zjedzą całej porcji, bo znalazły pietruszkę w zupie albo groszek w sałatce. Zielone jest złem przecież. Nie istnieję dla nich także wtedy, kiedy klepię ten tekst w klawiaturę. Niby jestem, a jednak mnie nie ma. Obecna tylko ciałem. Nawet na nawoływanie odpowiadam od niechcenia, z lekką irytacją i z opóźnieniem, myśląc, że może problem niedopasowanych klocków czy braku skarpetki rozwiąże się sam.
Dziecko nie lubi być same
Wieczorem, po całym dniu atrakcji specjalnie dla dzieci, mój syn był smutny. Snuł się z kąta w kąt z miną zbitego psa. Bałam się nawet, czy go coś nie boli, ale wszelkie dopytywania o jego stan fizyczny zbywał cichym „dobrze, nic mi nie jest”. Ale jednak było.
Po kąpieli usiadł koło mnie w pidżamie, a ja objęłam go ramieniem. Wtulił się we mnie jak mały kurczaczek, a to przecież całkiem duży chłop jest. Spytałam czy coś się stało. Oto w szkole przegrał mecz. Był bramkarzem, nie dał rady IIB. Do tego ulubionego kolegi z klasy nie było, a znajomy kumpel z sąsiedztwa obok nie mógł przyjść się pobawić na naszym podwórku. Pewnie sam miał jakieś plany na Dzień Dziecka, które nie uwzględniały zabawy z innymi dziećmi. Pół godziny gadaliśmy sobie o uczuciach, przytulaliśmy się. To był czas tylko dla nas. W końcu zaprowadziłam go do pokoju, ucałowałam w czoło i zasnął z uśmiechem na ustach.
Spędziliśmy cały dzień jedno obok drugiego, ale najbardziej liczyło się te pół godziny, kiedy byłam skupiona tylko na byciu razem. Nie jest łatwo być rodzicem, bo w tych zabieganych czasach trzeba mieć czas.
Fot. popofatticus, CC BY 2.0