Według Biblii Bóg nie chciał, by ludzie się porozumieli ze sobą i zbudowali wielką wieżę Babel, więc przemieszał ich języki. Być może wiedział, bo jest uważany za wszechwiedzącego, że tworząc tak wiele języków, dialektów i gwar, stworzy ludziom jeszcze większe możliwości rozwoju! O tym jaką potęgą jest język, opowiada fantastyczna książka popularnonaukowa Viorici Marian, psycholingwistki, kognitywistki i psycholożki znanej z badań nad dwujęzycznością i wielojęzycznością.
Jak zbudowana jest książka?
„Potęga języka” podzielona jest na dwie duże części: tą, dotyczącą jednostki i tą dotyczącą społeczeństwa. Bo język to nie tylko wpływ na mózg człowieka jako jednego bytu, ale kształtuje całe grupy. Polityka, kultura, relacje, dynamika władzy itp. Przykładowo ludzie porozumiewający się językiem ojczystym, który ma krótkie liczebniki, znacznie szybciej wykonują działania matematyczne. Porusza tematy takie jak manipulacja, różnice kulturowe, dialekty, rasizm, seksizm i języki z podziałem na płeć (w tym dyskusje niebinarne np. występowanie rodzajów rzeczowników czy zmianie tychże w liczbie pojedynczej i mnogiej, jak to bywa w języku rumuńskim) oraz inne uprzedzenia, edukacja, imigracja/imigranci, a także wiele innych tematów. Wreszcie Ostatnia obejmuje języki sztuczne, matematykę i programowanie, poruszając te aspekty językowego „kodu”, a także nakładanie się i korzyści, jakie my jako społeczeństwo z nich czerpiemy, oraz potencjał, jaki moglibyśmy z tego rozwinąć.
Czy to książka jedynie dla poliglotów lub językoznawców?
Absolutnie! Choć pewnie to właśnie oni, a także osoby dwujęzyczne, będą największymi fanami tej publikacji. Dowiemy się bowiem z niej, że używanie wielu języków np. przez dzieci, wcale nie spowoduje, że będą je mieszały ze sobą.
Gdy osoby dwujęzyczne przełączają się na inny język, zmieniają się również ich sieci aktywacji neuronalnej, a wraz z nimi postrzeganie i interpretacja rzeczywistości, co pozwala na korzystanie z wielu równocześnie aktywowanych sieci neuronalnych, a tym samum, jak się wydaje, egzystowanie do pewnego stopnia w wielu wymiarach.
Unaocznia też jak wiele słowa mogą zmieniać nawet w tłumaczeniu i rozumieniu pojęć.
(…) w hiszpańskim „uwaga” to coś, co „pożyczamy”, ponieważ w pewnym sensie chcemy ją odzyskać. W języku francuskim uwagę się „tworzy” i jeśli jej nie tworzymy, to jej nie ma. W języku angielskim uwagą się „płaci”, bo jest cenna. niemieckim zaś uwagę się „darowuje:, gdyż jest to w istocie prezent.
I więcej:
Tak jak woda,w zależności od temperatury, może znajdować się w stanie stałm, ciekłym lub gazowym, podobnie osoba wielojęzyczna może prezentować inną wersję siebie w zależności od tego, którego języka używa w danej chwili.
Moje małe ALE!
Choć autorka zrobiła spory reaserch, jednak nie obyło się bez błędów, na które ja, Polka, nie mogę przystać. Przypisanie rozszyfrowania Enigmy Alanowi Turingowi jest niewybaczalne! Po raz pierwszy szyfrogramy zakodowane przy pomocy Enigmy udało się rozszyfrować polskim kryptologom. Praca Polaków: mjr Franciszka Pokornego, kpt. Maksymiliana Ciężkiego, inż. Antoniego Pallutha oraz uzdolnionych młodych matematyków: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego pozwoliła na dalsze wysiłki nad dekodowaniem szyfrów stale unowocześnianych maszyn Enigma najpierw w Polsce, a po wybuchu II wojny światowej we Francji i Wielkiej Brytanii.
Czy polecam „Potęgę języka”?
Mogę być nieobiektywna, bo sama znam dość dobrze dwa języki, plus ojczysty, a w aplikacji uczę się kolejnych pięciu! Ja kocham poznawać języki mówione, tak samo jak mąż, programista, jest hiperpoliglotą języków programowania (i tylko nich!). Uwielbiam poznawać etymologię wyrazów i powiązania nich z różnymi językami. Dlatego wszystkie przykłady, mapki, tabele były dla mnie czymś fantastycznym. I dlatego też polecam każdemu, zwłaszcza tym, którzy narzekają, że po co im język inny niż angielski w szkole. Po to, żeby się rozwijać, moi mili!