Koniec kolejnej części serii o Rodzinie Monet zapowiada kolejne (tym razem będzie to „Diament”). Szczerze mówiąc zdziwiłabym się gdyby w tych dwóch tomach opowiedziano wszystkie wątki. Drugi tom Perełki jest jednak o wiele mroczniejszy niż jakikolwiek wcześniejszy. Tym razem nie mam nawet cienia wątpliwości, że to lektura dla starszej młodzieży.
Koniec beztroski?
Ogólnie w życiu Halie jest coraz gorzej i zarazem coraz lepiej. Dziewczyna przeżywa naprawdę kiepskie chwile ze względu na brata Leo, który znowu szaleje, oraz własnego ojca, który stara się w dość ekscentryczny sposób się ustatkować. Ale też pierwsze poważniejsze uczucie. Do tego dowiaduje się nieco nie tylko o historii Monetów, zwłaszcza matce chłopaków, zwanej Laleczką, ale też o samej Organizacji. Tak długo musiała czekać na ten moment! Ale dowiaduje się o wszystkim dopiero, kiedy zdarzają się pewne komplikacje, więc kompletnie nie jest na nic przygotowana.
Witaj wolności!
Mimo, że w tym tomie osiągnie osiemnasty rok życia, to nie zachowuje się według mnie na tyle dojrzale, by zadbać o siebie. To jeszcze naiwna dziewczyna, pełna emocji. Zdecydowanie potrzeba jej wsparcia, także psychologicznego i bardzo cieszy mnie, że autorka zadbała o podkreślanie, że to jest ważne. Choć widzę tu niekonsekwencję: we wcześniejszych tomach Halie narzekała, że nie może terapeutce mówić wszystkiego o rodzinie, nawet tajemnic półświatka, teraz ma już taka możliwość. Być może to przeoczenie ze strony Marczak. Wraz z dojrzewaniem, choć dość powolnym, dziewczyna otrzymuje nieco więcej swobody. Przede wszystkim w szkole nie jest pod okiem braci. Może też, choć nadal z obstawą, jeździć samochodem sama i spotykać się z przyjaciółmi czy chłopakiem. Jednak sytuacja sprawia, że sama na siebie nakłada pewne ograniczenia. To jak najbardziej pokazuje, że jako bohaterka dojrzewa na naszych oczach.
Gdzie jest Maya?
Jest coś, co zaczęło mi przeszkadzać w tym tomie. Chodzi o Mayę. Niby dziewczyna ma kłopoty, co jest motorem niektórych, bardzo ważnych scen jeszcze z poprzedniego tomu, a w tym właściwie przez cały tom nie dowiadujemy się jak sytuacja się rozwinęła. Otrzymujemy od razu gotowe rozwiązanie, bez poszukiwania powodu kłopotów. Byłam przekonana, że będziemy przyglądać się jakimś kryminalno-detektywistycznym wątkom związanym z trzpiotowatą ciotką, a tu cisza. Nie powiem, nieco mnie to zirytowało.
Przygotujcie chusteczki
Tym razem będziemy eksplorować wątki Dylana i jego związku oraz ochroniarza Sony’ego. Cieszę się, że Marczak nie zrobiła tu romansu na modłę literatury mafijnej i nie mamy związku z ochroniarzem. Przynajmniej nie uczuciowego, bo emocjonalnie jest aż za mocno. Przyzwyczaiłam się niczym Halie do wiecznie za nią podążającego cichego body guarda. Jego historia, choć była przewidywalna, to jednak zapadła mi w pamięć. Zdecydowanie to najlepiej poprowadzony emocjonalny watek tej książki.
Uwaga, są SCENY!
To najbardziej ze wszystkich dotychczasowych tomów część dla młodzieży 16+. Zdecydowanie! Mamy tu aż dwa rozdziały, które poprzedzone są wzmianką o występowaniu w nich niepokojących treści. Podpowiem tylko, że są to treści erotyczne lub/i przemocowe. Dla własnego dobra warto jest przeczytać samemu i podjąć decyzję, czy młodociany czytelnik jest na to gotów. I czy my, jego rodzice, jesteśmy.
Pozostałe recenzje serii: Skarb, Królewna część 1, Królewna część 2, Perełka część 1
Inne części tej serii oraz nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.p