Site icon Konfabula

Wyostrzony umysł. Wzmocnij swoją uwagę i koncentrację dzięki codziennym ćwiczeniom z uważności

Jeśli miałabym polecić jedną książkę, która zmieni Twoje życie, byłaby to właśnie „Wyostrzony umysł. Wzmocnij swoją uwagę i koncentrację dzięki codziennym ćwiczeniom z uważności” Amishi Jha. Mam słabość do opartych na nauce sposobów na poprawę życia, a ta książka idealnie wpasowuje się w ten gatunek. Dr Jha jest neurobiologiem i ta książka znakomicie włącza współczesne ustalenia naukowe dotyczące uwagi i uważności do praktyk, które każdy może zastosować w swoim życiu.

Czy to poradnik?

W pewnym sensie jest to dokument naukowy, zawierający wiele faktów na temat wielu badań, które autorka przeprowadziła przez lata w wielu obszarach. Tematy, które bada, są wyjaśnione w prosty, idealny dla laika sposób, a wskazówki są praktyczne i inspirujące. Dodatkowe naukowe fakty tylko dodają wiarygodności.

O rozproszeniu uwagi – współczesny problem

Jednym z nich jest to, że pomimo tego, co większość z nas uważa, rozproszenie uwagi nie jest nowym zjawiskiem spowodowanym przez nasz szalony świat działający 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, ale nasz mózg jest faktycznie zaprogramowany tak, aby łatwo się rozpraszał, dzięki czemu przetrwaliśmy i zapewniliśmy ewolucję gatunku. Skupienie bez reszty na zbieractwie czy łowach mogło przecież skończyć się w żołądku jakiegoś drapieżnika. Jednak stres, zły nastrój i zagrożenie z pewnością pogarszają sytuację, a dobrą wiadomością jest to, że umysł może nie jest jak mięsień, ale trenować i szkolić go można zawsze. Tyle, że nie ma radzić sobie z samym skupieniem się, a z powrotem ze stanu rozproszenia do skupienia. Tu jest właśnie problem.

Rodzaje skupienia

Autorka w bardzo obrazowy sposób przedstawia bowiem nasze skupienie i pamięć. Zauważa, że są dwa rodzaje skupienia: jedno bardzo konkretnie skierowane na cel, niczym latarka, a drugie bardziej szerokie niczym reflektor. Do tego żonglujemy uwagą, przełączając się z jednego na drugie, a na tablicy naszego skupienia i zapamiętywania czasem piszemy zmazywalnym pisakiem, innym razem zapełniamy ją niepotrzebnymi informacjami, jak przeżywanie przeszłości czy wizualizacja przyszłości. Dodając do tego ruminację mamy przepis na dekoncentrację gotowy. A wystarczy ćwiczyć. Ile? 12 minut. I jest to potwierdzone naukowo i praktycznie.

Medytacja w treningu uważności

Co ciekawe w treningu uważności autorka przywołuje techniki medytacyjne. Nie bójcie się jednak, nie każe mamrotać mantr. Sama była wręcz uprzedzona kulturowo do medytacji, jako że hinduska dziewczyna nie otrzymywała własnej mantry jak chłopcy w jej wieku. Zwyczajnie obraziła się na seksistowską tradycję i związaną z nią mantrą. Jednak dowody naukowe bezsprzecznie pokazywały, że takie sposoby jak myślenie o czymś przyjemnym czy niemyślenie raczej zużywało uwagę niż ją trenowało.

Polecam!

Dlaczego więc powinniśmy nie tylko przeczytać książkę, ale i się do niej zastosować? Ponieważ rezultaty są tego warte, a koszty niewielkie. Czymże jest lepsza uwaga, poprawiona pamięć robocza, zmniejszenie błądzenia myślami, lepsze samopoczucie i relacje z innymi do wygospodarowania 12 minut na jedno z kilku proponowanych ćwiczeń, które możemy robić nawet myjąc zęby czy idąc do pracy. Ja polecam każdemu, bez względu na wiek czy posiadana praktykę np. medytacyjną.

Oficjalna recenzja dla portalu DuzeKa.pl

Exit mobile version