
Wyjazd. Jak podróżowaliśmy – książka nie tylko na lato
Wprawdzie dopiero co odwołałam tegoroczny wyjazd wakacyjny, bo plany mi się zmieniły, jednak nic nie stoi na przeszkodzie by o ty, jak podróżowaliśmy poczytać. Zwłaszcza z dziećmi!
Jak zbudowana jest książka
Publikacja w formacie A4 ma twardą oprawę, którą dobrze trzyma się w rękach. Dzięki tej wielkości obrazki potrafią obejmować na całą stronę, co kochają wszystkie dzieci. Informacje zgrupowane są wokół tematów: nogi, przewodnicy, kopyta, noclegi, żagle i wiosła, para, spaliny i koła, , skrzydła, fajerwerki, kanapki na drogę, bagaż, pieniądze oraz tak podróżowali. Rozpoczynamy widokiem z okna pociągu, a kończymy wyjściem z przedziału, gdyż jesteśmy na stacji „Koniec”. Jako ciekawostka dodam, że w Polsce mamy dwie miejscowości o tej nazwie, więc tak jak kij Polska też ma dwa końce.
Ciekawostki
Właściwie każda informacja jest swego rodzaju ciekawostką. Dowiemy się o najstarszym znanym podróżniku, znalezionym w Alpach. O pielgrzymkach czy karawanach, dyliżansach i karawanserajach. Wreszcie poznamy pojazdy, którymi przemieszczano się dzięki parze, elektryczności, spalaniu paliwa, a nawet dowiemy się jak działają silniki odrzutowe i rakiety. Porównamy dietę pasażerów Titanica z menu uczestników programu kosmicznego Polaris. Dowiemy się także, że wysokość, na jakiej podróżujemy, wpływa na smak.

Rysunki
Za stronę graficzną odpowiada Małgorzata Cichocka-Stelmaska. Jej ilustracje są dość prosto malowane, jednak pełne kolorów, co razem daje świetny efekt przy wyjaśnianiu czasem nieco trudnych pojęć. Często bawi się perspektywą, co sprawia wrażenie dynamiki, tak bardzo związanej przecież z przemieszczaniem się. No i wszystkie dania, które narysowane są w książce, wyglądają smakowicie!

Dla kogo jest ta książka?
Z pewnością z lektury „Wyjazd. Jak podróżowaliśmy” zaciekawi niejednego starszego przedszkolaka czy nieco młodszego ucznia. Książka sprawdzi się nie tylko podczas podróży, kiedy dzieci się nudzą, ale już na etapie planowania jej lub marzeń o zdobywaniu nowych przeżyć, nawet tych w kosmosie.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
