Codzienne zakupy z opcją oszczędzania
Połowa miesiąca, a na koncie same zera? Jak to się stało, że znowu musisz pożyczać do pierwszego? Przecież wcale nie żyjesz w luksusie! Może ktoś cię notorycznie okrada? A może czas zacząć oszczędzać?
Oszczędzanie kojarzy się nam z nieprzyjemnym zaciskaniem pasa i rezygnacją z małych i większych przyjemności. W rzeczywistości odkładanie pieniędzy wcale nie musi być takie trudne. Swoją sytuację finansową można poprawić w naprawdę prosty sposób, nie rezygnując z ulubionych produktów czy usług. Oszczędzanie nie musi być bolesne i nieprzyjemne, wystarczy podejść do niego z głową i spokojnie pomyśleć, jak zoptymalizować nasze wydatki. Najlepiej zacząć od prostych rzeczy, jak oszczędzanie na zakupach i dojazdach do pracy/szkoły.
Dojazd
Jeśli możesz – korzystaj z własnego napędu. Zarówno nogi jak i rower to wspaniała opcja. Nikt nie zabrania jeździć na rowerze dzieciom (np. w przyczepkach czy fotelikach) ani korzystać z dobrodziejstwa dwóch kółek zimą. Sezon rowerowy trwa cały rok!
Jeśli spacer czy wiatr we włosach to nie twoja bajka, skorzystaj z komunikacji zbiorowej: autobusy, tramwaje, kolej. Wykupienie biletu miesięcznego jest tańsze niż codzienna jazda tą samą trasą samochodem (wliczamy w koszty benzynę i amortyzację auta!).
Jeśli jeździsz samochodem zastanów się, czy nie połączyć sił i np. nie dojeżdżać z kolegą z pracy, sąsiadem itp. Zrzucacie się razem na paliwo – każdy jest zadowolony. Opcja podwózek sąsiedzkich nie powinna istnieć tylko w grach typu SimCity.
Zakupy
Najwięcej wydać, ale i zaoszczędzić można właśnie na codziennych zakupach. Podstawą jest planowanie, dosłownie z ołówkiem i kartką w ręku. Celem sprzedawców jest przecież namówienie nas, klientów do wydania pieniędzy, kuszą nas więc czym mogą: miłą muzyką, promocjami, reklamami. Jak nie kupować impulsywnie?
Artykuły pierwszej potrzeby
- zrób listę
Najlepszym sposobem jest umieszczenie listy w stałym miejscu, np. na lodówce. Dzięki temu każdy z domowników będzie mógł dopełnić listę swoimi sugestiami. Nie zawsze mamy możliwość zapytać wszystkich o to co chcą ze sklepu, a tym bardziej nie każdy może pamiętać czego mu aktualnie brakuje. Oczywiście propozycje dzieci mogą być dyskusyjne.
Sporządzenie listy zakupów spowoduje, że nie tylko rozplanujesz np. co będzie danego dnia/tygodnia na obiad, ale także unikniesz kupowania niepotrzebnych produktów lub zapominania o tych niezbędnych. - nie idź głodny
„Polak zły póki głodny” – mówi stare przysłowie. W dobie wszechobecnych reklam można by jeszcze dodać „i podatny na sugestię”. Jeśli czujemy nieprzyjemne burczenie w brzuchu, mamy ochotę na połowę asortymentu sklepowego. By uniknąć przepełnionego pod wpływem impulsu koszyka najlepiej zjeść coś przed zakupami. - rozglądaj się
Zakupy rób wolno i bądź spostrzegawczy. Zwykle na linii wzroku znajdują się produkty najdroższe, a na dolnych kub najwyższych półkach – te nieco tańsze. Jeśli nie zależy nam na konkretnej marce warto kupić tańszy odpowiednik. Często jeden producent produkuje różne marki, także marki własne dyskontów. Warto więc zapoznać się bliżej z etykietami produktów, a przy okazji przeczytać skład (zdrowe odżywianie wcale nie jest takie drogie!). - kupuj dwa w jednym np. szampon z odżywką, płyn do kąpieli dla dzieci i do mycia ciała, żel pod prysznic i szampon w jednym
- porównuj ceny jednostkowe produktów tej samej marki lub podobnych do siebie
Zastanawiając się czy kupić produkt w promocji 2 w cenie 1 lub w jakim – większym czy mniejszym – opakowaniu warto sprawdzić jaka jest jego cena jednostkowa. Na etykiecie cenowej produktu powinna znajdować się informacja o jego cenie za 100 g, kilogram, litr lub sztukę. Dzięki temu sprawdzimy, czy warto kupić sześciopak napojów czy jednak sześć oddzielnych kartoników. - zwracaj uwagę na termin przydatności
Każdy konsument raczej zdaje siebie sprawę z tego, jak długo będzie używać lub spożywać kupiony produkt. Warto więc sprawdzić datę spożycia/przydatności. Dodatkowo często produkty z krótkim terminem przydatności są przecenione.
Ważną informacją jest jednak rozróżnienie terminów „najlepiej spożyć przed” i „należy spożyć przed”. W przypadku pierwszym nawet po przekroczeniu terminu produkt nadal jest zdatny do spożycia, jednak może lekko różnić się jakościowo np. czekolada robi się biała, niektóre soki się rozwarstwiają itp. Informacja, że produkt należy spożyć przed jakąś datą jest datą graniczną. Po jej przekroczeniu często zdarza się, że produkt może być szkodliwy np. spleśniały. - akcja „denko”
Planując zakupy sprawdźmy jakie produkty aktualnie używamy, by uniknąć kupienia np. kolejnego kremu, gdy trzy inne są już otwarte. Zużywamy produkty do końca i dopiero kupujemy kolejny. W ten sposób unikamy przekroczenia terminu zdatności do użytku/spożycia jakiegoś z nich.
Ubrania
Wiadomo – do nowych butów przydałaby się nowa torebka, szafa przepełniona ubraniami, a nadal nie ma w co się ubrać. Problem każdej kobiety. Najlepiej byłoby mieć szafę minimalistyczną, jednak ja mam problem co wyrzucić a co zostawić. Mnie przydałoby się wszystko, co w niej posiadam i kilka jeszcze rzeczy! Jak nie ogołocić konta przy zakupowym szaleństwie?
- skorzystaj z wyprzedaży
Jeśli masz taką możliwość kupuj po sezonie: kurtki zimowe i buty wczesną wiosną, krótki rękawek zimą. Zwykle ceny ubrań czy butów z poprzedniego sezonu są niższe, czasem nawet o 80%. Jeśli trendy nie są dla nas tak ważne, a jakość czy uniwersalność, możemy w ten sposób skomponować swoją garderobę z mniejszym bólem kieszeni.
Problemem mogą być zakupy dziecięcych ubrań, jednak jako rodzice mniej więcej wiemy jak szybko dzieci rosną i możemy przewidzieć jaki rozmiar np. kurtki (butów gorzej) dziecko będzie potrzebowało. - kupuj odzież używaną
Nie każdy jest entuzjastą nurkowania w koszach pełnych zniszczonych ubrań czy przepychania się łokciami w dzień dostawy. Jednak wielu ludzi, w tym ja, uwielbia polowania w second handach. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć prawie nienoszone ubrania, dobrej jakości, a niejednokrotnie – znanej marki.
Jeśli nie chcemy lub nie możemy skorzystać z uroków podotykania i przymierzania używanej odzieży możemy pokusić się o kupno ubrań używanych przez internet. Prężnie działają internetowe grupy sprzedażowe w mediach społecznościowych w wielu miastach polski, są internetowe tablice ogłoszeniowe czy serwisy aukcyjne. Ta opcja ma jednak wadę – musimy zaufać zdjęciom sprzedającego i dokładnie wymierzyć swoje ciało. Ale nawet to nie daje pewności, ze kupione ubranie będzie na nas dobrze leżało. - bierz udział w wymianach ciuchowych
Wiele miast organizuje tzw. swap party. Osoby chętne do uczestnictwa w nim przynoszą swoje ubrania i wymieniają się pomiędzy sobą barterowo czyli ubranie za ubranie. Podobne akcje, ale w świecie wirtualnym, organizują niektóre portale czy fora internetowe. - polub programy lojalnościowe
Jeśli wierny jesteś jednej marce warto zapytać o możliwość posiadania karty lojalnościowej. Przy kolejnych zakupach czeka nas miła zniżka. Dodatkowo niektóre sieci pozwalają na zbieranie punktów pay back. - kupuj online
W przypadku ubrań bywa to czasem niebezpieczne (niedopasowanie rozmiaru lub fasonu). Szczególnie różnice w cenie można zauważyć kupując hurtowo lub duże gabarytowo przedmioty jak sprzęt RTV-AGD
I najważniejsze: ucz się oszczędzać od najlepszych
Warto czasem poczytać choćby blogi Rodzinę w praktyce lub Jak oszczędzać pieniądze, by dowiedzieć się więcej o sposobach oszczędzania, gromadzenia i mnożenia pieniędzy.
Macie jeszcze jakieś pomysły na oszczędzanie?
Wpis zawiera link promocyjny.
Fot. George Redgrave, CC BY-ND 2.0
W tekście znajduje się link reklamowy.