25 sposobów by zdenerwować dziecko
Zdenerwować, to według Słownika języka polskiego PWN «wyprowadzać z równowagi, drażnić». Co mogłoby wyprowadzić z równowagi kilkulatka? Czy u takiego małego człowieka istnieje jakiś zestaw zachowań, które mogłoby go rozdrażnić? Jeśli masz na stanie choć jednego 2-3-latka, przechodzącego akurat bunt tegoż wieku, czasem rozciągający się na kolejne lata, to wiesz jak irracjonalne bywają powody rozdrażnienia. To zaledwie początek, ale zacznę wymieniać. Co zatem może zdenerwować kilkulatka?
1. Zakładanie spodni lub rajstop.
2. Trzymanie go za rękę za mocno albo za słabo.
3. Nałożenie sałatki na talerz, by stykała się z ziemniakami czy kotletem.
4. Okazywanie uczuć do innych dzieci, nawet, a może przede wszystkim kiedy są jego rodzeństwem.
5. Brak zgody na udawanie jazdy konno na Twoich plecach kiedy starasz się wycisnąć choćby jedna pompkę, jiha!
6. Patrzenie prosto w oczy kiedy uczy się trudnej sztuki sikania do nocnika.
7. Stanie na końcu zjeżdżalni, żeby złapać je w powietrzu, kiedy przecież nie stałaś podczas zjazdu starszego brata/siostry, więc czemu nagle taka zmiana?
8. Wyjście w nowych butach na spacer, choć wiedziałaś, ze przecież pierwszą osobą w domu, która je przymierzyła, było dziecko, a kto przymierza, tego buty.
9. Patrzenie wyczekująco w jego kierunku.
10. Brak zgody na jazdę w wózku sklepowym podczas zakupów. Waga nie jest przecież wyznacznikiem czegokolwiek, skoro na liczbach się nie zna.
11. Pozwalanie starszemu rodzeństwu na chodzenie do szkoły
12. Brak pozwolenia na rozmowę z dziadkami. Cztery godziny. Cztery godziny, podczas który najwięcej czasu wypełnia „yyyyy” oraz uśmiechy i całuski wysyłane do ekranu smartfona.
13. Brak pozwolenia na sprawdzenie jak wychodzi zdjęcie. Tak, podczas jego wykonywania przez Ciebie.
14. Nie trafienie z leczącym potłuczenie kolana czy innej części ciała całuskiem dokładnie w miejsce zrobienia sobie kuku.
15. Brak zgody na całowanie obolałego upadkiem tyłka.
16. Brak pozwolenia na picie wody z każdego dystrybutora z wodą w aptece, centrum handlowym etc.
17. Zasugerowanie, że czas już iść do łóżka albo że właśnie obiad podano. Albo sugerowanie czegokolwiek.
18. Karmienie innym pożywieniem niż jogurty, ciasteczka i parówki.
19. Przemieszczanie się po mieszkaniu bez asysty dziecka albo informowanie o takim zamiarze.
20. Zapomnienie o obiecanej w sobotę kołysance, którą miałaś zaśpiewać w piątek.
21. Próba nauczenia zapinania guzików lub zamka błyskawicznego.
22. Zapinanie w foteliku samochodowym.
23. Mówienie rzeczy logicznych jak „musisz włożyć buty, bez nich nie wyjdziesz na podwórko”.
24. Niestosowanie zasady precedensu w stosunku do wciskania guzików na pralce. Raz pozwolone oznacza pozwolenie na całe życie albo aż się znudzi, ale to drugie jeszcze nie dziś.
I wreszcie…
25. Brak pomocy; szczególnie w momencie, kiedy utknęło, bo kategorycznie odmawiało pomocy podczas zakładania majtek bądź sweterka.
Co jeszcze dodalibyście do tej listy?
Fot. Sinead Friel, CC BY 2.0