Książki dla dzieci

Kilka z 321 intrygujących faktów o zwierzętach

W jaki sposób robak dostaje się do jabłka i czy psy mogą określić godzinę? A czy wiesz, że czerwony kolor napoju nie pochodzi od czerwonych owoców, ale od robaków? Nadal masz ochotę na czerwoną oranżadę? Jeśli tak jak ja lubisz ciekawostki, książka „321 intrygujących faktów o zwierzętach” Mathildy Masters zawiera tytułowe 321 informacji o wielu różnych zwierzętach. Ładny i czytelny układ sprawi, że zechcesz przeczytać tych kilkaset faktów.

Co znajdziemy w książce? Plusy

Na końcu książki autor podaje źródła, więc dociekliwsi mogą do woli poszukiwać kolejne ciekawostki. Wielka pochwała należy się także Luize Perdieus, ilustratorce książki, która zastosowała wyraźne, nieco wesołe, spokojne kolorystycznie obrazki do każdej z informacji. Sporo jest tu także diagramów jak np. czym różnią się krokodylowate. Idealna książka dla dzieci, które uwielbiają fakty o wyjątkowych zwierzętach!

Co znajdziemy w książce? Minusy

Poza tym, że książka jest bardzo piękna i pouczająca. Czy widzę jakieś braki? Brak rejestru, skorowidzu, spisu alfabetycznego zwierząt to wielka strata. Zawiera tak wiele różnych faktów o tak wielu różnych zwierzętach, że nie wiem, gdzie ich szukać. Przykładowo czytając o roztoczach bardzo szybko zapominam w którym z tematycznie skatalogowanych rozdziałów on był. Czasami czytelnik napotyka jakieś trudniejsze słowo, a nie zawsze jest ono tłumaczone lub jest tłumaczone nawet kilkukrotnie. Ale dla mnie to plus: dziecko może również uczyć się nowych słów dzięki tej lekturze.

Fakty o zwierzętach, które najbardziej polubiły moje dzieci

Natka

Natka to mały wielbiciel świń i świnek wszelkiej maści, od kawii domowych po guźce afrykańskie. Nic więc dziwnego, że jej ulubionymi faktami były te związane z tymi zwierzętami. Ulubiła zwłaszcza pływające świnki z Bahamów, które można podziwiać na Pig Beach. To fakt 87 jeśli byście szukali.

Kinia

Kinia kocha wilki, dlatego niezmiernie ucieszył ją fakt nr 294, w którym na przykładzie wilków z Montany w Stanach Zjednoczonych udowodniono, jak bardzo potrzebne są wilki. Bo wilki wcale nie zjadają ludzi, nie są złe, są bardzo pożyteczne i kiedy zabrakło ich w ekosystemie łańcuch pokarmowy się zmienił, przez co tereny te zmieniły się w jałowe pustynie, a rzeki przestały być zasobne w ryby.

Arti

Jak na chłopaka przystało Arti lubi obrzydliwe fakty. Jednym z nich była ryba galareta, blobfish, która nosi tytuł najbrzydszego zwierzęcia świata. Książka dokładnie opisuje ją w fakcie nr 111: „Wygląda jak pokaźna góra białych smarków. Ma gruby zakrzywiony nos i czarne oczka. Płetwy na bokach nie robią imponującego wrażenia” i wyglądają tak tylko po wyciągnięciu z wody!

Recenzja ukazała się także na portalu PapierowyPies.pl.