Książki dla młodzieży,  Kulturalnie

„Księga luster” i „Czarny amulet”, czyli seria „Kroniki Jaaru”

Jako dziecko lubiłam książki przygodowe, ale być może dlatego, że nie trafiłam wtedy na dobrą, wciągającą mnie książkę fantasy. Musiały mi do tego wystarczyć baśnie, których na szczęście miałam w domu pod dostatkiem. Na szczęście teraz nie trzeba nawet wychodzić z domu, żeby mieć książkę w ręce. Dlatego poznajmy jeden z ciekawszych światów fantasy, który wykreował dla nastolatków Adama Faber: Jaar.

Co to ten Jaar?

Można by rzec, że Jaar to druga rzeczywistość, taka bardziej fantastyczna, pełna nimf, jednorożców, wiedźm czy fer (wyglądem przypominają dalszych kuzynów wróżek czy elfów). Autor nie tworzy wymyślnego systemu funkcjonowania magii, lecz łączy w logiczną całość poszczególne jej elementy, które tworzą ciekawą i niewydumaną spójność. Korzysta tu ze znanych znaków i rytuałów, w tym choćby z pentagramu, jednak zaznacza objaśnienia ich symboliki. Nie trzeba się więc bać o dusze naszych małych czytelników.

Trochę o bohaterce

Kate Hallander jest typową licealistką, którą zajmują problemy z przyjaciółką i miłostki. Mieszka u swojej ciotki w Londynie i wiedzie do bólu normalne życie. Pewnego dnia staje na progu tajemniczego sklepu pełnego czarodziejskich przedmiotów. Od właścicielki otrzymuje Księgę Luster, zawierającą różne zaklęcia. Z jej pomocą, choć zupełnie przez przypadek, Kate trafia do Jaaru, krainy zamieszkanej przez magiczne stworzenia, w której poznaje prawdę o swoim pochodzeniu…

Mogłabym się przyczepić, że postać jest słabo wykreowana, nie ma zbyt górnolotnych marzeń. Ot, chce poderwać czarami chłopaka, lubi nowe torebki. Ale czy tak nie zachowują się właśnie nastolatki? Nie każda jest Gretą Thunberg czy Hermioną Granger i ratuje świat!

Bezspiolerowa fabuła serii Kroniki Jaaru

Muszę jednak przed czymś przestrzec: nie czytajcie opisu tej książki, znajdującego się na tylnej okładce czy na stronach księgarni internetowych! Niestety jest to w sumie jej streszczenie. Niemniej zdradzić mogę jedno: fabuła książek jest ze sobą lekko powiązana. Ogólnie można spokojnie wziąć do ręki dowolną część i od niej zacząć.

„Księga Luster”, tom 1

Mieszkająca u ciotki w Londynie Kate pewnego dnia trafia do magicznego sklepu, gdzie otrzymuje od prowadzącej go kobiety tajemniczą Księgę wypełnioną zaklęciami. Każdy na jej miejscu byłby sceptyczny zapewne każdy także sprawdziłby prawdziwość zaklęć. Tak też zrobiła i Kate. Rzuca jeden z uroków i z zaskoczeniem odkrywa, że zaklęcie nie działa. A do tego ma spory skutek uboczny w postaci wrót do Jaaru, magicznej krainy z innego wymiaru. Nie tylko jednak ziemskie nastolatki się nudzą. W Jaarze Fenn, jeden z ferów, ucieka z domu i spotyka nimfę o imieniu Erato. Za jej namową Fenn dokonuje pewnego rytuału, który wikła nie tylko mieszkańców Jaaru, ale i Kate w dość dziwną,n nieco kłopotliwą przygodę…

„Czarny Amulet”, tom 2

Drugi tom nie skupia się tak bardzo na samym Jaarze, gdyż większość fabuły dzieje się w naszym świecie. Jednak na miejsce akcji autor wybrał raczej te obdarzone magicznymi właściwościami miejsca jak choćby miasteczko wiedźm Hagsborough. To tu nasza Kate nauczy się nieco wiedźmiego fachu i poznaje inne obdarzone mocami nastolatki. Niestety nie może cieszyć się spokojnie nauką, bo komuś bardzo zależy żeby ją unieszkodliwić. Kate zaczyna grozić poważne niebezpieczeństwo.

Komu najbardziej spodoba się seria?

Choć już na okładce wydawca głosi, że Kate to damska wersja Harrego Pottera, ja bym wstrzymała się z takim osądem. Adam Faber wykreował wciągającą, miejscami wzruszającą opowieść dla młodszych czytelników. Wykreował fantastyczne krainy magii i czarodziejstwa, pełne fantastycznych stworów. Jest i Londyn, ale to jedyne punkty styczne, które zawiera świat Fabera i Rowling. Prędzej można by było doszukiwać się w kreacji postaci czy świata analogii do „Opowieści z Narni”. Niemniej każdy, mały i duży, smakosz książek fantasy będzie czuł się ukontentowany, choć książka ma swoje wady jak choćby rozstrzygnięcie niektórych wątków. Ale wiadomo – nie dogodzi się wszystkim. Osąd pozostawiam Wam i życzę miłego czytania!