Kosmetyki

Trzy składniki kosmetyków, które żałuję, że poznałam dopiero teraz

Od pewnego czasu dokładniej wczytuję się w składniki kosmetyków i poszukuję takich elementów, które działają na mnie dobrze, ale te trzy to dla mnie spora nowość i zaskoczenie. Nie powiem, do ostatniego podchodziłam z pewną rezerwą i dziś pluję sobie w brodę, że tak długo zwlekałam. Poznajcie trzy składniki kosmetyków, które ostatnio zawojowały moją pielęgnację, a ja żałuję, że stało się to dopiero teraz.

Czarne mydło

To właściwie nie składnik, a rodzaj mydła. Mydła w zupełności naturalnego i tradycyjnego od razu dodam! Ja używam Czarne mydło babuszki Agafii, czyli mydło syberyjskie, które np. od marokańskiego savon-noire różni się tym, że nie jest na bazie oliwy z oliwek, a kompilacją ekstraktów i olejów roślinnych tłoczonych na zimno. W tym przypadku aż 37 rodzajów, a są o m.in: krwawnik pospolity, pokrzywa zwyczajna, rumianek pospolity, szałwia, melisa, hyzop, prawoślaz lekarski, mydlnica, lukrecja, olej z dzikiej róży, olej z jałowca pospolitego. Mydło nie zawiera sztucznych barwników i składników zapachowych.

Początkowo kleista, galaretowata konsystencja nie bardzo mi się podobała. No bo przecież mydło to kostka, nie jakaś brunatna maź! Ale okazało się, że konsystencja to też zaleta, bo łatwo się rozprowadza i jest wydajna. Zawartość lukrecji czy mydlnicy sprawia, że delikatnie można je spienić. Spłukuje się bez problemu.

Czarne mydło nazwałabym w końcu skutecznym specyfikiem w oczyszczaniu mojej cery. Moja skóra twarzy potrzebuje czegoś naprawdę mocnego do mycia, aby się porządnie oczyścić i na tyle delikatnego, by jej nie przesuszyć na wiór. Jedno mycie sprawia, ze skóra jest idealnie czysta, ale przy tym nie jest wysuszona (to pewnie z powodu olejków w składzie). Ja używam je nie codziennie, a 2-3 razy w tygodniu. Dla mnie jest to idealną częstotliwością: nie za często, nie za mało. Nie wiem czy to mydło sprawdzi się posiadaczkom wrażliwszych cer, myślę, że może to być za mocny produkt. Nie próbowałam stosować go na włosy

Skład: Aqua, Cedrus Deodara Oil, Davurica Soybean Oil, Abies Sibirica Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Arcticum Lappa Oil, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Salvia Officinalis Intractum, Chelidonium Majus Extract, Melissa Officinalis Intractum, Pulmonaria Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Intractum, Bidens Tripartita Intractum, Achillea Millefolium Intractum, Urtica Dioica Intractum, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Inula Helenium Extract, Polygala Sibirica Extract, Malva Sylvestris Extract, Alnus Glutinosa Cone Extract, Rhodiola Rosea Root Extract, Evernia Prunastri Extract, Usnea Barbata Extract, Picea Siberica Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Althaea Officinalis Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Ozokerite, Tar, Inonotus Obliquus, Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides, Larix Sibirica Extract, Petrolium Distillates Oil, Methylisothiazolinone

Siarka

A dokładniej siarczki zawarte w Żelu Siarczkowym do kąpieli i pod prysznic Dr Duda. Niby do kąpieli jak każdy inny, o nieco specyficznym zapachu, którego nijak nie potrafię do niczego przyrównać, ani miłym, ani odstręczającym, ale jest inaczej.

Od pewnego czasu zmagam się z nietypową wysypką, być może alergią, na szyi. Niestety nie wiem co to. Podejrzewałam chlor, bo przed zamknięciem basenów często z niego korzystałam. Jednak teraz nie mam tej możliwości, a problem znowu się pojawił. Na domiar złego: mocno czerwony i swędzący. Dlatego poszukiwałam czegoś naturalnego i działającego. Próbowałam ze srebrem kosmetycznym dodawanym do kremów – nie było rezultatu. Złuszczanie wzmagało tylko świąd. W końcu sięgnęłam po żel na bazie buskiej wody mineralnej siarczkowej z ujęcia “Zuzanna” Las Winiarski. Wszak gdzieś tam mi się kołatało, że siarka jest dobra na zmiany skórne. Teraz potwierdzam z pełną świadomością: jest! Regularne kąpiele siarczkowe sprawiły, że nadmiernie złuszczający się, zrogowaciały naskórek oraz skóra stała się w końcu miękka i naprawdę nawilżona, a podrażnienie powoli znika.

Podobno też zmniejszają cellulit, rozstępy, wspomagają odchudzanie czy starzenie się, ale na to jeszcze za wcześnie, bym zauważyła – kosmetyku używam ledwo miesiąc. No i miałam niedawno urodziny, więc z tym starzeniem… no…. Nie da rady! Za to zauważalna i to właściwie od razu jest poprawa zmęczonych np. nóg.

Skład: Aqua minerale (sulhide- sulphide hydrogen salty mineral water), Salt mineral, Methylcellulose, Sodium Laureth-2 sulfate, Glycerin and Ethyl Lauroyl Arginate HCl, Pini Silvestris Oil.

Konopie

– No i wreszcie są na tym blogu NARKOTYKI, hehehe! – pomyślicie. A figa! Chyba mało kto pamięta, że konopie to nie tylko te narkotyzujące, ale i te dla przemysłu włókienniczego czy do produkcji oleju konopnego, świetnej substancji, którą można znaleźć m.in. w Żelu do mycia twarzy z glinką – konopie polskie marki Nutka. To właśnie moja ostatnia nowość w codziennej pielęgnacji twarzy. Dotychczas uwielbiałam glinkę w maseczkach czy węgiel w żelach do mycia twarzy, jednak zdecydowanie połączenie konopi siewnych i glinki białej działa na mnie lepiej. Nie tylko delikatnie oczyszcza, ale i łagodzi podrażnienia. Przy tym nie wysusza skóry. Stosuję do codziennej pielęgnacji twarzy – rano i wieczorem.

Skład: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Isopropyl Isostearate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Glycerin, Urea, Cetearyl Alcohol, Myristyl Myristate, Undecane, Theobroma Cacao Seed Butter, Cannabis Sativa Seed Oil, Cannabis Sativa Seed Extract, Tridecane, Allantoin, Niacinamide, Panthenol, Oryza Sativa Starch, Sodium Polyacrylate, Ethylhexyl Cocoate, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum, Citronellol, Limonene, Linalool

Zobacz też inne kosmetyki naturalne.

A Wy co byście z tych propozycji użyli? A może macie jakieś swoje własne? Jeśli tak, podzielcie się ze mną w komentarzu!

Wpis zawiera link reklamowy.