„Zimowa magia”, czyli opowiadania dla dzieci
To jedna z tych pozycji literatury dziecięcej, którą dobrze jest poznawać będąc przykrytym ciepłym kocem, z parującym kakao w ręce. Oczywiście, mając zbiór takich opowiadań, niektóre historie będą lepsze od innymi, dlatego wybrałam trzy historie, które moim zdaniem i zdaniem moich dzieci były najlepsze z całej książki.
„Magia zimowego przesilenia” Amy Alward
Opowiadanie Amy Alward jest częścią serii zatytułowanej „The Potion Diaries” i opowiada historię poszukiwania prezentu dzień przed świętem zimowego przesilenia. Tego dnia każdy ma wylosowaną osobę, którą obdarowuje niezapomnianym prezentem. W tym roku pechowo się złożyło, że Sam, młoda alchemiczka, wylosowała najbardziej utalentowaną magicznie osobę z Kingstown – księżniczkę Evelyn. Czemu jest to takie trudne, jeśli wiadomo, że to zarazem jej najlepsza przyjaciółka? Ano dlatego, że jak księżniczka ma ona wszystko. By znaleźć najlepszy prezent Sam pisze list do elfów ze Sventown. O dziwo otrzymuje odpowiedź, co nie jest takie oczywiste, ale pod jednym warunkiem: po prezent musi się udać z Evelyn. Dziewczęta nawet nie wiedzą ile niebezpieczeństw będzie na nich czekało w elfiej krainie!
„Zimne serce” Geraldine McCaughrean
To jednak z historii, z którą warto poczekać kilka lat, by dziecko ją zrozumiało i nie wystraszyło się. Bo to historia, która ociera się o śmierć. Oto przystanek w rodzinnej podróży samochodem, właśnie w chwili, kiedy Fergal pobiegł do lasu za potrzebą, na auto i chłopca spada lawina śnieżna. Chłopakowi, obok którego krążył ukochany pies, udało się wydostać. Ale nie na powierzchnię. Okazało się, że jedna z wcześniejszych, dużo wcześniejszych lawin zasypała stary kościół. Obecnie jest to miejsce zupełnie odcięte od świata, a ludzie żyją w nim biednie i bogobojnie, uważając, że ich niecny czyn, taniec, spowodował obecny stan rzeczy i że to kara za ich występek. Fergal nie tylko walczy z czasem, by uratować rodzinę spod zwałów śniegu, ale i z dziwną społecznością, która wytworzyła się w tym zamkniętym przed rzeczywistością światem.
„Casse-Noisette” Katherine Woodfine
Zawsze podziwiałam baletnice za ich dążenie do perfekcji. Ta historia opowiada o przygotowaniu młodziutkich tancerek do pierwszego, historycznego występu w „Dziadku do orzechów” Czajkowskiego w Teatrze Maryjskim w Petersburgu. To bardzo miejscami smutna historia z pogodnym zakończeniem, oparta pośrednio na prawdziwych wydarzeniach. Oto przez angaż do głównej roli w przedstawieniu dwie dziewczynki, Stana i Anna, zaczynają oddalać się od siebie. A dotychczas były jak siostry! Czy uda im się wrócić na nowo na drogę przyjaźni? I czy uda się jakoś ozdrowić siostrę Stany, o którą dziewczynka bardziej się martwi niż o dobrze wykonane arabeski i piruety?
Opowiadania „Zimowa magia” moim zdaniem
Istnieje wiele tematów, poza tym, że koncentrują się one wokół zimy, przewijających się przez historie w „Zimowej magii”. Podobało mi się, że każda historia ma swój własny przekaz lub morał. W tej książce naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie – niezależnie od tego, czy chcesz podróżować w czasie, odgrywać wiodącą rolę w przedstawieniu baletowym, spotkać Królową Śniegu, latać nad lądem i morzem na Śnieżnym Smoku czy też zostać przetransportowanym z powrotem do czasów własnego dzieciństwa, pełnego zdumienia i ciekawości świata. „Zimowa magia”to jedna z tych czarujących zimowych lektur, do których wrócę w przyszłości, być może cyklicznie w okolicach Bożego Narodzenia.
Słowo podsumowania
„Zimowa magia” to cudownie świąteczny zbiór dziesięciu opowiadań i jeden wiersz różnych autorów książek dziecięcych i młodzieżowych. To historie przepełnione wesołymi przygodami na śniegu, błyszczącymi oszronionymi drzewami, cichymi wioskami, ciemnymi nocami, gorącą czekoladą i piernikami, prezentami, elfami, magią, przyjaźnią, czyli wszystkimi tymi rzeczami, które dają radość szczególnie w okresie Bożego Narodzenia.
Oficjalna recenzja dla portalu Duzeka.pl.