15 wyrażeń, które zastąpią „Chyba z Tobą zwariuję!”
Kiedy jesteśmy na końcu naszej wytrzymałości nerwowej, niezwykle trudno zachować spokój, gdy nasze dzieci akurat mówią lub robią coś, co jest denerwujące. Jakże szybko zaczynamy wykrzykiwać negatywne wiadomości w naszych umysłach, w stylu: „Nie mogę tego dłużej znieść,” lub „nie mam na to czasu!”. A czasem nawet mówimy to na głos. Taka reakcja zazwyczaj powoduje, ze dzieci robią dokładną odwrotność tego, o co prosimy. Co oczywiście prowadzi nas do szewskiej pasji!
Jeśli nie chcemy nakręcać tej spirali, warto zapamiętać, że współpraca ze strony dzieci następuje zwykle wtedy, kiedy czują one pozytywny, przepełniony miłością związek z osobą, która wydaje instrukcje, które są jasne i wspomagające. Najlepszym sposobem na osiągnięcie tych celów, kiedy jesteśmy o krok od wybuchu, jest posiadanie zasobu łatwych do zapamiętania wyrażeń, które zastąpią to nasze „Chyba z Tobą zwariuję!”, chociaż czasami właśnie tak się czujemy.
15 wyrażeń, które zastąpią „Chyba z Tobą zwariuję!”
- Czy …. (zadanie? Samodzielne ubieranie się? Układanie puzzli?) jest dla Ciebie trudne? Czy potrzebujesz chwili/spróbować jeszcze raz/mojej pomocy?
- Za bardzo Cię kocham, żeby się z Tobą spierać/kłócić/walczyć. Musze chwilę pobyć sam/sama, żeby ochłonąć i zebrać myśli. Znajdziemy rozwiązanie kiedy obydwoje będziemy spokojni.
- Czuję się… (tu opisz: zły, sfrustrowany, wściekły, smutny, zawiedziony…). Usiądźmy razem, weźmy kilka oddechów i uspokójmy się razem.
- Policzmy do 10 i przytulmy się do siebie. Kiedy się uspokoimy będziemy mogli spokojnie porozmawiać o naszych uczuciach.
- Jesteśmy w tej samej drużynie/po tej samej stronie. Musimy współpracować, a nie walczyć.
- Kurczaki, całe moje ciało jest napięte od nerwów. Muszę się uspokoić, poczekaj.
- Jestem zbyt zdenerwowana/zdenerwowany alby zająć się tym w tej chwili. Zrobię sobie herbatę, by się uspokoić. Porozmawiamy później jak poczuję się lepiej.
- Mój gniew jest zbyt wielki by rozmawiać z Tobą w tej chwili. Potrzebujemy mojego spokoju do rozmowy.
- Kocham Cię! Ale w tej chwili jestem zbyt … (zła, smutna, sfrustrowana, wściekła…). Musisz zrozumieć, że to nie w porządku rozwiązywać nasz problem w takiej chwili. Czy możemy coś zrobić, by lepiej się zrozumieć?
- Moje emocje są koloru żółtego, jak sygnalizacja świetlna, i czuję, że zaraz będzie kolor czerwony. Potrzebuję czasu, bym była/był spokojny i byśmy mogli jechać dalej – potrzebuję czasu na kolor zielony.
- Mówisz NIE. Rozumiem, że coś nie idzie po Twojej myśli. Popracujmy nad tym.
- Widzę, że coś cię dręczy. Co możemy zrobić, byś znowu odnalazł radość?
- Widzę, że jesteś zły/smutny, bo musimy już iść. Czy potrzebujesz przytulenia, by poczuć się gotowym do wyjścia?
- Kochanie, rozumiem. Przepraszam, ze to takie trudne, ale jestem przy Tobie.
- Jesteś zły, bo pokroiłam chleb w trójkąty a nie kwadraty/nie wyprałam ulubionych skarpetek w Szturmowców/pomieszałam jogurt… Nie mogę tego zmienić. Co teraz możemy zrobić?
Czy dzięki temu da się nie zwariować? Mam nadzieję.