OnlyBio – kompleksowa pielęgnacja OMO
Czy jest jakiś sposób, by włosy puszące się przestały się puszyć, loki skręcały, a zniszczenia odbudowały? Tak, jeśli odpowiednio pielęgnuje się nie tylko końcówki, ale całe włosy. Metoda OMO służy właśnie takiej kompleksowej pielęgnacji i warto ją stosować codziennie, bo nie wymaga jakiś niesamowitych czy czasochłonnych nakładów.
Co to jest OMO?
Metoda mycia włosów OMO oparta jest na zasadzie użycia odżywki dwa razy podczas jednego cyklu pielęgnacji. Odżywka-mycie-odżywka pozwala na jednoczesne oczyszczenie i nawilżenie włosów. Odżywka przed myciem pomaga chronić włosy przed działaniem szamponu, a druga porcja odżywki po myciu szamponem i spłukaniu go zapewnia intensywne nawilżenie i odżywienie. Dzięki temu włosy stają się miękkie, lśniące i łatwiejsze do rozczesania. Na koniec można dodać serum na same końcówki.
Jak stosować OnlyBio wg zasad OMO?
Pierwszym krokiem tej metody jest aplikacja odżywki proteinowej na wilgotne końcówki włosów, tak do linii ucha. Odżywka działa jak maska, głęboko nawilżając włosy i przygotowując je do mycia.
Następnie przechodzimy do mycia włosów właściwie na samym czubku głowy. Możemy użyć delikatnego szamponu, który odpowiada naszym potrzebom. Ale ja wolę właśnie coś konkretnego, czyli Rypacz od OnlyBio. Szampon nakładamy na mokre włosy i dokładnie masujemy skórę głowy, usuwając zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Spłukując piane spłukujemy i wcześniej nałożoną odżywkę.
Po dokładnym spłukaniu szamponu przechodzimy do ostatniego kroku, czyli aplikacji drugiej porcji odżywki nawilżającej, czyli emolientowej. Tym razem odżywkę nakładamy na całe włosy. Warto z nią posiedzieć choćby minutę. Na koniec dokładnie spłukujemy włosy wodą i możemy nałożyć serum na same wilgotne końcówki.
Moje odczucia po miesiącu stosowania OnlyBio
Choć o samej metodzie OMO wiedziałam co nieco, to jednak konkretna instrukcja jak i co używać zdecydowanie pomogła mi dobrze ją stosować. Bo wcześniej używałam dwa razy ciężkiej, odżywczej odzywki na całą ich długość i zbyt delikatnego szamponu, przez co włosy wydawały się przeciążone. Stosowanie protein na końcach i emolientów na całość włosa oraz mocniejszego szamponu na samą skórę przy głowie sprawiło, że moje raczej mało układające się, oklapłe i cienkie włosy dostały power up-a! Lepiej się układają, są miękkie w dotyku i łatwiej się rozczesują. Nie puszą się też nadmiernie ani nie plączą. Jedynym minusem, jaki zauważyłam, jest słabsze pienienie się szamponu niż przyzwyczaiły mnie do tego inne marki kosmetyków. Za to z serum jestem mega zadowolona i wiem, że to opakowanie najszybciej skończę. Ogólnie dodam, że odżywki są bardzo ekonomiczne, a opakowanie szamponu z pompka jest wręcz idealne do łatwego i poręcznego dozowania odpowiedniej jego ilości na jedno mycie. Czemu tak mało firm korzysta z takiej możliwości?! Do pełni szczęścia muszę sobie jeszcze zakupić maskę do stosowania raz-dwa w miesiącu. Każde włosy powinny być tak zaopiekowane jak robi to OlyBio!
Post sponsorowany przez OnlyBio, w ramach współpracy z TRND Polska.