Dziecko w sieci,  Poradniki

Sieciaki. Misja: Bezpieczny Internet

Czy Wasze dzieciaki znają Sieciaki? Moje okazało się, że tak, bo wszystkie miały już styczność na lekcjach informatyki z tymi sympatycznymi dziećmi, bohaterami książek, słuchowisk czy edukacyjnych filmików. Sieciaki to bowiem część projektu edukacyjnego Sieciaki.pl, funkcjonującego od 2005 roku w ramach programu „Dziecko w Sieci” Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Tym razem w swojej książce Łukasz Wojtasik pokaże jak dzieciaki-sieciaki zmierzą się z problemami, z którymi borykają się coraz młodsi użytkownicy sieci tj. cyberprzemoc, uzależnienie od Internetu, ochrona prywatności w sieci.

Kim tak naprawdę są Sieciaki?

To uczniowie jednej klasy, dokładniej VI A. Zostali wybrani przez SI do wspólnej misji, jaką jest bezpieczeństwo sieci internetowej. Do grupy Sieciaków należą cztery osoby: Ajpi, wyluzowana dziewczyna, która kocha programowanie, taniec i ruch, Netka, koleżanka Ajpi, sprawnie wyszukuje wszystko w necie, ma swój kanał na YouTube, lubi kryminały, Spociak, który kocha sport oraz Kompel, kumpel Spociaka i fan reggae, nosi dready. Każdy z nich jest inny, ale jedno doskonale czują po równo: poczucie sprawiedliwości. Są też niezwykle empatyczne, więc kiedy Olka, koleżanka z klasy, staje się ofiara cyberprzemocy i jej przerobione zdjęcie staje się powodem do żartów i wyśmiewania, oni przejmują się dziewczyną.

Zobacz też: Jak rozmawiać z dziećmi o hejcie w sieci, skoro tak mało o nim wiem?

Właśnie takich osób szukała Sztuczna Inteligencja powstała w Światowym Centrum Bezpieczeństwa. Zgrana paczka przystępuje do walki z Czystym Złem i jego pomagierami Sieciuchami. Ta grupa znanego hakera próbuje zawładnąć umysłami dzieci, by rozprzestrzeniać trolling, hejt, wyłudzanie danych i kradzieże. Okazuje się, że dzieci jak nikt potrafią podążać za elektronicznymi informacjami na ekranach smarftonów, do których właściwie są przyklejone.

Zobacz też: Dlaczego dzieci sieci są inne niż my

Czy sieć to zło?

Autor w dość oczywisty sposób pokazuje, że Internet to zło, ale… to także miejsce, w którym można zrobić wiele dobrego. Może nie zawsze można dzięki niemu uratować świat, ale można np. poszerzać wiedzę czy programować, jak robi to Netka, odnajdywać ciekawe informacje na temat swojej pasji, jak robi to Sposiak, czy wreszcie być kreatywnym, czym jest założenie kanału recenzenckiego na YouTube przez Ajpi. To, w jaki sposób dzieci korzystają z Internetu, w dużym stopniu zależy od nas, dorosłych. I osobiście nie jestem zwolennikiem wszelkich blokad na strony czy treści. Blokady są po to, by je łamać. Nawet nie wiecie jak szybko można znaleźć rozwiązanie w sieci na złamanie takiej blokady…

Zobacz także: Bezpieczeństwo w sieci zależy od rodziców

Dla kogo jest książka „Sieciaki. Misja: Bezpieczny Internet”?

Choć to książka na wskroś dydaktyczna, dzieci nie poczują zbyt nachalnie jej pedagogicznej części. Je zachęci wartka akcja i wyważony humor. Cała nauka o bezpieczeństwie w Internecie jest tu jakby dodatkowym tłem. Autorem ilustracji do książki jest rysownik komiksów Maciej Łazowski, który bardzo trafnie sportretował zwłaszcza złe charaktery, nadając im ciekawy wygląd. Polecam każdemu, kto zaczyna dopiero swoją przygodę z Internetem.