• Od serca

    Światełko

    Jest już po świętach. Zrobiło się cudownie, bo spadł śnieg. Dzieci są wniebowzięte a i ja nie mogę się pohamować od ochów i achów na temat przepięknie oszronionych drzew. Przypomina mi to święta z dzieciństwa – z dużą ilością śniegu, oczekiwaniem na gwiazdkę, prezenty i Gwiazdora (Mikołaja). W wigilię stroiło się choinkę, by wieczorem cudownie znalazły się pod nią paczki z prezentami. Zwykle ledwo udawało się nam, dzieciom, doczekać końca kolacji. Z radości na czekające nas niespodzianki aż przebieraliśmy nogami pod stołem. Choinka zawsze skrzyła się światełkami. Wigilia to też czas zadumy. To drugie święta bez mojej ukochanej babci. I już nawet nie wiem które – bez pierwszej, która zmarła…