15 rzeczy, które mężczyzna może zrobić każdego dnia
Dawno, dawno temu, kiedy byłam moda, piękna i zakochana, zdarzało się, że mój mąż, programista, żył niczym sowa, programując po nocach. Ja, od urodzenia raczej entuzjasta porannego wstawania, padałam w objęcia Morfeusza znacznie szybciej. Przyzwyczajenia z czasów studenckich nakazywały mu spożyć kolację dwie godziny przed snem… czyli o 2 w nocy. I co zrobi? Obudził mnie, byśmy zjedli ją razem. Nie muszę chyba wspominać, że nie byłam zachwycona takim pomysłem. I zdziwił się. Bo jak to, chciał chwili razem we dwoje. Jak nie mogę być po jego stronie? Dziś już wie, że bardziej od kolacji razem to ja marzę o tej porze o śnie i tyko śnie.
Po tylu latach razem znamy się już lepiej i takie pomysły nie przychodzą mu do głowy. Ale rozmawiając z koleżankami wiem, że mężczyźni nie zawsze robią różne rzeczy w odpowiednim czasie. I wcale nie mam na myśli wiecznego odkładania na później (o prokrastynacji możecie poczytać tu) każdego hydraulicznego czy elektrycznego wyzwania, że nie powiem problemu. Raczej chodzi o takie zwykłe czynności jak:
Zawsze
- Nie pytaj czy zrobić to czy tamto. Zwyczajnie zrób to. Chcesz kolacji? To ją zrób, przy okazji dla mnie. Chcesz wyrzucić śmieci? Dzisiaj, nie trzymam Cię na sznurku.
- Bądź czasem staroświecki i napisz do niej list. Epistolografia umiera, ale może być całkiem ciekawym pomysłem na odstresowanie po nie do końca udanym dniu.
- Nigdy nie waż się powiedzieć „kocham Cię, ALE…”.
- Komplementuj, nikt jeszcze od nadmiaru komplementów nie umarł. Nie tyko zauważ jak wygląda, to oczywiste, ale doceń np. smakowity obiad.
- Zaskocz niespodziewanym sms-em. Takie przeczytane „kocham Cię” czy „co Ci kupić specjalnego dziś na kolację?” w środku pracowitego dnia może czynić cuda.
Rano
- Jeśli razem wstajecie, to bądź tym, który robi pierwszą poranną kawę.
- Jeździ samochodem? Rozgrzej go w zimowy poranek, zeskrob szron z szyb.
Po pracy
- Wracając z pracy zrób zakupy. Takie zwykłe, codzienne, spożywcze.
- Ugotuj coś. Może być obiad w restauracji. Właściwie to chyba jasne, że będzie.
- Pozwól na drzemkę po pracy czy w środku dnia.
- Jeśli są w domu dzieci, to kobieta najbardziej pragnę samotnego czasu w domu. Niezależnie od tego, czy chce nadrobić zaległości, posprzątać w szafach czy po prostu spędzić parę chwili w spokoju… To naprawdę może wiele znaczyć, gdy mój mąż zabiera dzieci na basen lub do parku itp. To lepsze niż bukiet kwiatów.
- Przypomnij sobie jaki smakołyk lubi najbardziej i przynieś go do domu. Będzie czym się delektować razem jak dzieci będą już spać.
Wieczorem
- Zagoń dzieci do kąpieli i łóżek bez przypominania o tym.
- Zapytaj o samopoczucie, szczególnie, jeśli narzeka na jakąś dolegliwość abo wygada jak koń po westernie. Coś jak „Jak Twoje plecy? Czy może chcesz masaż?”
- Odłóż telefon, porozmawiaj. Szczera rozmowa, wymiana opinii,aktywne słuchanie i odrobina empatii jest lepsze niż najdroższy prezent.
Fot. Gary Paakkonen, CC BY-ND 2.0
Dodalibyście coś jeszcze?