Świat Lema, czyli o Lemie dla dzieci
Rok 2021 ogłoszony został rokiem Stanisława Lema. Nic dziwnego, bo ten pisarz miał nominację do Nagrody Nobla, którego jednak wygryzł Czesław Miłosz i choć tego poetę też bardzo cenię, to uważam, że i Lemowi się należało. Do dziś pamiętam „Wielkie lanie” – jedno z jego opowiadań. Skoro więc mamy rok lemowski, to warto zaznajomić delikatnie młodsze dzieci z jego futurystycznymi pracami. Tu pomoże książka „Świat Lema”, z cudownymi projektami graficznymi Marty Ignerskiej.
Czym jest „Świat Lema”?
„Świat Lema” tak naprawdę jest dość awangardową sekwencją grafik autorstwa Marty Ignerskiej, które są wizualizacją cytatów z niektórych dzieł Lema. Znajdziemy tu fragmenty „Bajek Robotów”, „Cyberiady”, „Opowieści o pilocie Pirxie”. „Dzienników gwiazd”, „Edenu”, „Maski”, „Niezwyciężonego”, ‘Pamiętnika znalezionego w wannie”, „Powrotu z gwiazd”, czy „Wysokiego zamku”. Nie są to tylko chwytliwe cytaty, ale dłuższe wypowiedzi, dzięki którym czytelnik będzie mógł się zastanawiać np. jak skomplikowane bywają relacje między dorosłymi i dziećmi, jak zmienia się świat wokoło, czy warto zrobić coś wbrew regulaminowi i algorytmom.
Co szczególnie zapada w pamięci?
Zestawienie świetnie dobranych cytatów z nieco niepokojącymi surrealistycznymi grafikami jest bardzo śmiałe, ale czyż teksty Lema nie stanowiły o śmiałości ich autora? Oddają idealnie futurystyczny, niedomówiony charakter przyszłości, tej nie wiadomo jak dalekiej, jutro lub za setki lat. Szczególnie majestatyczny jest tu „Solaris”, a nieco straszna wizja, niczym z horroru, ukazana w „Masce”. Choć tak naprawdę każda grafika jest tu wyjątkowa i każdemu będzie się podobać inna. Do tego nawet czytając książkę wiele razy, za każdym razem ilustracje można inaczej interpretować.
Na koniec ciekawa biografia
Książkę kończy bardzo ciekawa i krótka biografia Stanisława Lema. Jakoś na polskim nigdy nie wspominano, że Stanisław Lem, Lwowianin, miał zostać medykiem, ale tak wystraszył się operacji cesarskiego cięcia, że jednak wolał zająć się pisarstwem. Jako dziecko i młodzieniec był bardzo dowcipny i uwielbiał eksperymentować, co niekoniecznie podobało się np. jego porażonej dla dowcipu prądem ciotce.
Dla kogo jest „Świat Lema”?
Choć to książka dla dzieci, to dorosły z pewnością z chęcią po nią sięgnie. Szczególnie, jeśli jest fanem twórczości autora. Uważam jednak, że dziecko pozostawione sam na sam z książeczką niewiele z niej zrozumie. To pozycja książkowa, którą warto oglądać razem i ją przedyskutować.