Trudna sztuka chwalenia
– Ładnie wyglądasz w tej sukience. Nowa?
– Serio? Nie, to stary łach jest. W ogóle to kupiłam ją w lumpeksie za grosze.
Nie mamy przed oczyma tej sukienki, nie widzimy jej. Ja po przeczytaniu pierwszego zdania oczyma wyobraźni widzę modelkę w seksownej czerwonej, dobrze skrojonej sukni, czerwonych szpilkach, karminowej szmince i fryzurze a’la Marylin Monroe. Cycki też ma jak Marylin. Ale po usłyszeniu informacji, że kiecka jest z second hand’u na myśl przychodzi mi tylko jutowy worek założony na rozmówczynię. Seksbomba zamieniła się w kopciuszka.
Czy pochwały są potrzebne i czy potrafimy chwalić innych, siebie? Jak przyjmujemy pochwały?
Chwalenie innych
Chyba najłatwiej chwali nam się innych. Jedynym błędem, jaki czasem popełniamy, to pozorne chwalenie, często spotykane u rodziców.
Przykład: „Ładny rysunek, ale mogłaś użyć innego koloru.”
W takim przekazie początkowa pochwała zostaje zdewaluowana przez drugą część zdania, przez to ale. Jak chwalimy, chwalmy bez wytykania błędu.
Warto chwalić podając szczegóły. a nie ogóły. Stwierdzenie „Ładny rysunek” dziecku nic nie wniesie, „ładna sukienka” może zabrzmieć nieszczerze. „Ładny rysunek, bardzo podoba mi się dobranie kolorów” czy „twarzowo wyglądasz w tej czerwonej sukience” już uwypukli co dokładnie nam się podoba.
Nie używajmy też zwrotów nigdy i zawsze, gdyż nie mamy pewności, czy w przeszłości lub przyszłości chwalonej osoby nie było inaczej.
Szczególnie w przypadku dzieci ważne jest, by chwalić konkretne zachowanie lub czynność, a nie osobę czy efekt.
Przykład: „Bardzo napracowałaś się przy tym rysunku” zamiast „Dobrze, że dostałaś 6” (za co?).
Chwalenie się innym
Trudności zaczynają się przy chwaleniu się innym. O ile dzieciom chwalenie się swoimi osiągnięciami idzie dość łatwo, o tyle dorośli miewają już z tym problemy. Często mylnie wierzymy powiedzeniu siedź cicho a cię zauważą. Nie, nikt nie zauważy efektów jeśli sami o nich światu nie powiemy.
Chwaląc swoją pracę, pokazując dokonania i sukcesy nie jesteśmy zadufani w sobie, nasze mniemanie o sobie wcale nie jest zbyt duże.
Nie zważajmy także na zazdrość towarzyszącą informowaniu o sukcesach. To normalny objaw.
Chwalenie siebie samego
Chwalenie siebie samego nie oznacza spoczęcia na laurach. Chwaląc się dajemy sobie motywację do dalszego działania. Często można się spotkać z twierdzeniem, że powtarzanie takiej pozytywnej mantry wyzwala w człowieku poczucie własnej wartości.
Przykład nauki chwalenia siebie zaczerpnięty z filmu „Służące”:
Sztuka przyjmowania pochwał
Wróćmy do przedstawionej na początku sytuacji. Zakłopotanie i niedowierzanie jest bardzo często spotykane wśród pochwalonych osób. Rodzice mylnie wpajają przekonanie, iż np. dziewczynki powinny być skromne. To błąd. Nie pomniejszajmy przekazu, jaki niesie pochwała. Skoro ktoś nas chwali i uważamy, że może to być zasadne, odwzajemnijmy ją lub choćby podziękujmy. Wtedy obie strony – chwalący i chwalony – będą miały lepszy dzień.