Kulturalnie
Nie samym chlebem żyje człowiek: mały czy duży, dorosły i dziecko. Potrzeba mu czasami kina, teatru, muzyki czy dobrej książki. Tu znajdziesz to, co mnie kulturalnie zajęło na krótszy i dłuższy czas.
-
Baba Jaga inaczej, czyli „Dom na kurzych łapach” Sophie Anderson
Baliście się jako dziecko Baby Jagi? Ja tak trochę, bo wychowałam się na niejednej bajce, a te o Jasiu i Małgosi znałam na pamięć. Wersję straszną, czyli tuczenie Jasia, pokazywanie zamiast palca kosteczki czy upieczenie wiedźmy w piecu. Właściwie każda mocno starsza pani mogła być wg mnie Babą Jagą! Ale podrosłam i wiem, że nie starych ludzi należy się bać, a złych. A do tych z pewnością nie należy nikt z rodziny Jagów. Poznajcie ich wszystkich w ciekawej książce dla raczej starszych dzieci „Dom na kurzych łapach”.
-
Roald Dahl – „Charlie i Fabryka czekolady” i inne książki dla dzieci
Przyznaję od razu: jako dziecko bardzo zaczytywałam się w bajkach, ale na rynku i tak nie było żadnej pozycji Roalda Dahla. To dlatego poznałam jego książki dopiero teraz, kiedy przekazuję je swoim dzieciom. Ale smak na nie był już po obejrzeniu fantastycznego filmu (a który z nich nie jest!) Tima Burtona „Charlie i Fabryka Czekolady” z 2005 roku, w którym grał nie mniej ekscentryczny od Dahla i Burtona Johnny Depp. Na szczęście za sprawą Wydawnictwa Znak możemy cieszyć się całą kolekcją dzieł Dahla! U mnie na pierwszy ogień poszły: „Charlie i fabryka czekolady” Jako że film oglądałam jako pierwszy, w moja wyobraźnia podczas czytania przywoływała postacie występując w tej kinowej…
-
Seria „Spirit animals”, czyli uwierz w zwierzoducha
Kimże są dla nas zwierzęta? Dla niektórych to tylko zwierzęta, dla innych przyjaciele, pomocnicy, czasem sposób na życie. A co jeśli okazałoby się, że np. potrafisz przywołać w swoje 11-te urodziny jakiegoś zwierzaka, losowego, nim sterować, dzięki niemu robić coś nadzwyczajnego? Biegać jak gepard, widzieć jak sokół, uspokajać jak panda czy kierować zespołem jak wilk? Właśnie o takiej więzi mogą dzieci (i nie tylko one!) przeczytać w siedmiotomowej serii „Spirit animals”. O czym są te książki?
-
Misia i jej mali pacjenci. Leśne Przytulisko
Ferie w pełni, a ja mam dla Was, a właściwie Waszych dzieci, ciekawą książeczkę w tym temacie. Jeśli Wasze maluchy lubią zwierzęta leśne, to z pewnością polubią Misię i jej przyjaciela pieska Popika. To dziecko jak każde inne, ale razem z Popikiem mają pewną tajemnicę: Misia potrafi naprawdę rozmawiać ze zwierzętami. I wykorzystuje ten dar, by im pomagać. Tym razem razem z nią odwiedzimy Leśne Przytulisko pełne dzikich zwierząt.
-
Psierociniec i kocia kawiarenka – pomysł nie tylko na książkę
Moja średnia córka, Kinia, jest niezwykłą miłośniczką zwierząt. Nie tylko ma chomika, kota i dwa psy, które najchętniej zagłaskałaby z miłości, to jeszcze pomaga każdemu, które pomocy mogłoby potrzebować. Z tego powodu reanimowaliśmy już nietoperza (udało się!), myszkę (to już mniej), pomagamy dojść do siebie ślimakom z pęknięta skorupką, a na placu zabaw notorycznie budujemy zamki dla mrówek z mnóstwem patyków-mostów przewieszonych nad suchą fosą. Nic więc dziwnego, że na pytanie co chce robić w przyszłości zwykle pada: leczenie weterynaryjne albo hotel dla zwierząt. Ale przecież można jeszcze założyć psierociniec czy kocią kawiarenkę. Ha, nie wiecie co to? Warto najpierw poczytać. Najlepiej razem. Psierociniec. Kocia lista życzeń, Agata Widzowska Bohaterem…














