Od serca
Każdy ma czasem myśli, którymi chciałby się z innymi podzielić. Czy to coś wesołego, czy smutnego, czasem skłaniającego do ponownego przemyślenia. Takie są właśnie wpisy od serca - nigdy nie pozostają czytelnikowi obojętne.
-
Kłamstwa wmawiane sobie przed urodzeniem dziecka
Co obiecałaś sobie przed porodem? Może, że co dwa tygodnie będziesz chodzić do fryzjera? Albo będziesz karmić własnym mlekiem aż do pełnoletności?
-
Kiedy w Twoim życiu brakuje Ciebie
Zadzwonił do mnie kolega. Ostatnio widzieliśmy się kilkanaście lat temu jeszcze za czasów liceum. Tych starych dobrych czasów. Wtedy żadne z nas nie miało jeszcze telefonów komórkowych, konta na Facebooku czy Instagramie, a wszystko, co o sobie wiedzieliśmy, to to, co jeden drugiemu o sobie opowiedział. Albo napisał. Nie chodziliśmy razem do klasy, więc jak nie byliśmy blisko siebie pisaliśmy listy. Rozstaliśmy się w sumie w połowie zdania: ja wtedy miałam focha na coś, nie przyjmowałam przeprosin, nie odpisywałam na listy. Potem przyszły wakacje, listonosz też rzadziej przychodził. Aż przestał. Ja w tym czasie zdążyłam już zapuścić korzenie na polibudzie. Żyłam swoim własnym życie. Zapewne jak on. Czasem tylko od…
-
12 znaków, że jesteś jak własna matka
Przysięgałam na prawo i lewo, że „Nie będę taka jak moja mama!”. Nigdy w życiu! Będę spokojną, acz zwariowaną mamą, która ma zawsze czas dla dzieci, nigdy nie krzyczy, nie zakłada w ciepły dzień czapki na głowę, nie marudzi na zbyt długie grzebanie w talerzu zwane jedzeniem czy nie goni do ubierania kapci. Nie pozwolę bawić się farbą w pobliżu kanapy, zdzierać tapet czy rysować za fotelem, tam, gdzie nikt nie widzi, kredkami świecowymi. Poza tym przecież będę posiadała zmywalną farbę na ścianie, nieprawdaż? Nie będzie mnie też irytowało wieczne bawienie się w chowanego i ciuciubabkę na każdych rodzinach moich pociech. Przecież to dzieci, one muszą się bawić. Nawet głośno.…
-
Dlaczego Tatuś Muminka pisał pamiętniki?
To nie Buka była najstraszniejsza w Dolinie Muminków! To postać Taty Muminka zawsze napawa mnie dreszczykiem grozy jak widzę ją na ekranie. Niby taka niepozorna: dystyngowany starszy pan, w postaci hipopotamopodobnego zwierzęcia, z kapeluszem na głowie, ojciec, maż, budowniczy domu i, być może, osoba, która posadziła drzewo. A nawet dwa – w końcu jakoś trzeba zawiesić hamak, na którym można drzemać w upalne dni. Dlaczego więc jawi mi się jak postać z najgorszych koszmarów? Bo Tata Muminka pisał pamiętniki! W Dolinie Muminków nie ma prądu. Nie ma ogólnie zbyt wiele technologii. A to oznacza, że nie ma też internetu. W bardziej cywilizowanym miejscu Tata Muminka byłby pewnie uznanym blogerem, jednak…
-
Nie oceniam mamy
Tak fajnie nam, kobietom, matkom, ocenia się inne kobiety, szczególnie matki. Zaczynając od doboru szminki, bluzki, sałatki na obiad aż po wychowanie dzieci i wybór drogi życiowej. Jakże dobrze czasem powiedzieć „Ha, mam lepiej!” albo „Kurczaki, dlaczego ja tak nie mam! Kij jej w szprychy!”. Można jeszcze hejtować w internecie, ale nie zawsze wypada. No wiecie – damie nie wypada. A przecież my się nie damy! Są jednak rzeczy, których ja nie oceniam. Matko, córko, ciotko, babciu! Nie ocenię: Tego, że karmiłaś swojego przedszkolaka piersią… albo nie karmiłaś własnym mlekiem wcale, nawet jednego razu, nawet z pomocą położnej laktacyjnej i sztabu mamek. Jak czyste masz dzieci. Jeśli da się je…














