Blurb na okładce informuje, że książka "Solitare" Alice Oseman to "Buszujący w zbożu" epoki cyfrowej. Postanowiłam sprawdzić to, żebyście nie musieli czytać. Ale nie wierzcie mi na słowo; sprawdźcie sami. Czekam na Wasze komentarze.

To już trzeci tom "Rodziny Monet". Hailie, siedemnastolatka, wyznacza już swoje granice i nie boi się negocjować o więcej swobody ze swoim opiekunem prawnym, najstarszym bratem Vincentem. Jednak swoboda w jej życiu okazała się dla mnie nudną fabułą, choć ze świetnym clifhangerem. Czy to wystarczy, by czytać kolejną część tego tomu?

Podeszłam do tej książki z naprawdę dużymi oczekiwaniami. Uwielbiam Alice Oseman i jej serię Heartstopper. Martwiłam się, że nie sprosta moim oczekiwaniom. Jednak "I Was Born for This" się udało, mimo, że nie jest to uniwersum, które znam, a zupełnie inna historia.

Przepiękne wnętrza, szałowi mężczyźni, szybkie samochody... tak, to też znajdziecie w książce z gatunku young adult Weroniki Marczak. "Rodzina Monet. Królewna" podzielona jest na dwie części i opowie dalsze losy szesnastoletniej Halie, która musi odnaleźć się wśród pięciorga nowo poznanych braci, z których jeden stał się po śmierci jej mamy jej opiekunem prawnym. Do tego każdy ma jakieś tajemnice i haki.

Seria o rodzinie Monet szturmem wdarła się na półki spragnionych sensacji nastolatek. Tym razem jednak książka opatrzona jest uwagą "książka dla czytelnika 16+". Czy rzeczywiście znajdzie się tam coś, co skala niewinność tych młodszych czytelników?