Kulturalnie
Nie samym chlebem żyje człowiek: mały czy duży, dorosły i dziecko. Potrzeba mu czasami kina, teatru, muzyki czy dobrej książki. Tu znajdziesz to, co mnie kulturalnie zajęło na krótszy i dłuższy czas.
-
Co daje dziecku teatr?
Kiedy byłam mała miałam przepięknie ilustrowaną książkę baśni Andersena. Rysunki Szancera z Kajem goniącym sankami sanie Królowej czy wreszcie Gerdy mknącej na renie pamiętam z rozrzewnieniem do dziś. Właściwie znałam te historie na pamięć. Niestety książka zniszczyła się od ciągłego czytania, a moje dzieci znają tę bajkę z innych źródeł albo z animowanej serii „Andersen przedstawia” (którą też szczerze polecam). Ale kiedy dowiedziałam się, że w pobliskim Szczecinie odbędzie się przedstawienie „Królowa Śniegu” w wykonaniu artystów Teatru Piasku Tetiany Galitsyny, wiedziałam, że musimy na nim być.
-
Pieniądze i cała reszta, którą trzeba nauczyć dziecko
Jak lub czy rozmawiać z dzieckiem o pieniądzach, pożyczkach? Kiedy i ile dać kieszonkowego? Kieszonkowa książka dla rodzica "Pieniądze i cała reszta" sporo wyjaśni i podpowie!
-
Więzi nigdy się nie urwą. Recenzja książeczki „Powrót wieloryba”
Większość ludzi nie myśli o wizycie na plaży w zimie. Przecież zima to nie czas na kąpiele, opalanie się czy robienie zamków z piasku. Często nawet na spacer jest za zimno. Jednak zwykle staram się choć raz w sezonie zimowym przespacerować się w spokojny od wiatru dzień z dziećmi po brzegu naszego zimnego Bałtyku. O wiele zimniejszym, zamarzniętym morzu, opowiada nowa książeczka rysownika Benjiego Daviesa, „Powrót wieloryba” (Wydawnictwo Znak).
-
Cykl wrocławski Marty Kisiel: Toń, Nomen Omen, Płacz (przedpremierowo)
Od kiedy Marta Kisiel otumaniła mnie światem Małego Licha (zobacz recenzję) nie mogę przejść obok jej książek obojętnie. Same pchają mi się w dłonie z delikatnym posapywaniem „no weź, czytaj mnie!”. Na szczęście nie są to żadne głosy z zaświatów, strzygonie czy inne mojry. Ale z drugiej strony: chciałabym na chwilę naprawdę zatopić się - ba, nomen omen, utonąć! - w takim klimacie Wrocławia i Jedlinki-Padlinki, jaki wykreowała ta autorka, z którą, jakby mieszkała gdzieś w pobliżu, chodziłabym nawet do jednej kasy! Ciekawe, czy Was też wciągnie nurkowanie w czasie jak mnie.
-
„Ziemia do Księżyca”, czyli od much w V-2 do lądowania na Księżycu
Co rusz w TV dostajemy informacje, że kolejny kraj zamierza podbić Księżyc. Kto wie który człowiek będzie trzecim, jaki stanął na Srebrnym Globie. Czy wyśle go Ameryka, Chiny, Indie, Japonia, a może europejski CERN? Kim jest ktoś, kto poleciał w kosmos? Jednak zanim to nastąpi warto przypomnieć sobie trochę jak to z podbojem kosmosu było. Najlepiej dzięki bardzo ciekawej książce dla dzieci „Ziemia do Księżyca” Lary Albanese, z ilustracjami Luogo Comune, Wydawnictwa Muchomor, która skupia się głównie na misji Apollo 11, czyli pierwszemu lądowaniu człowieka na Księżycu. Ale człowiek wcale nie był pierwszy! Zanim człowiek w ogóle pomyślał o wyprawie w kosmos, posłał tam kilkanaście zwierząt, by sprawdzić, czy przeżyją…














