-
Cykl wrocławski Marty Kisiel: Toń, Nomen Omen, Płacz (przedpremierowo)
Od kiedy Marta Kisiel otumaniła mnie światem Małego Licha (zobacz recenzję) nie mogę przejść obok jej książek obojętnie. Same pchają mi się w dłonie z delikatnym posapywaniem „no weź, czytaj mnie!”. Na szczęście nie są to żadne głosy z zaświatów, strzygonie czy inne mojry. Ale z drugiej strony: chciałabym na chwilę naprawdę zatopić się - ba, nomen omen, utonąć! - w takim klimacie Wrocławia i Jedlinki-Padlinki, jaki wykreowała ta autorka, z którą, jakby mieszkała gdzieś w pobliżu, chodziłabym nawet do jednej kasy! Ciekawe, czy Was też wciągnie nurkowanie w czasie jak mnie.
-
Życie na Malcie
Jeśli myśleliście kiedyś o emigracji do UK, ale nie pasuje Wam często podobny klimat do polskiego nadmorskiego, czyli pada, ciagle pada, szaro, buro i zimna woda, to jest jeszcze szansa, by spełnić marzenia o angielskojęzycznym region Europy, który jest słoneczny i przyjemny. O czym mówimy? O Cyprze! Zobaczcie jak opisują go Polacy, autorzy bloga Rude i Czarne - Travel Blog, z którymi udało mi się przeprowadzić wywiad.
-
„Ziemia do Księżyca”, czyli od much w V-2 do lądowania na Księżycu
Co rusz w TV dostajemy informacje, że kolejny kraj zamierza podbić Księżyc. Kto wie który człowiek będzie trzecim, jaki stanął na Srebrnym Globie. Czy wyśle go Ameryka, Chiny, Indie, Japonia, a może europejski CERN? Kim jest ktoś, kto poleciał w kosmos? Jednak zanim to nastąpi warto przypomnieć sobie trochę jak to z podbojem kosmosu było. Najlepiej dzięki bardzo ciekawej książce dla dzieci „Ziemia do Księżyca” Lary Albanese, z ilustracjami Luogo Comune, Wydawnictwa Muchomor, która skupia się głównie na misji Apollo 11, czyli pierwszemu lądowaniu człowieka na Księżycu. Ale człowiek wcale nie był pierwszy! Zanim człowiek w ogóle pomyślał o wyprawie w kosmos, posłał tam kilkanaście zwierząt, by sprawdzić, czy przeżyją…
-
Baba Jaga inaczej, czyli „Dom na kurzych łapach” Sophie Anderson
Baliście się jako dziecko Baby Jagi? Ja tak trochę, bo wychowałam się na niejednej bajce, a te o Jasiu i Małgosi znałam na pamięć. Wersję straszną, czyli tuczenie Jasia, pokazywanie zamiast palca kosteczki czy upieczenie wiedźmy w piecu. Właściwie każda mocno starsza pani mogła być wg mnie Babą Jagą! Ale podrosłam i wiem, że nie starych ludzi należy się bać, a złych. A do tych z pewnością nie należy nikt z rodziny Jagów. Poznajcie ich wszystkich w ciekawej książce dla raczej starszych dzieci „Dom na kurzych łapach”.
-
Roald Dahl – „Charlie i Fabryka czekolady” i inne książki dla dzieci
Przyznaję od razu: jako dziecko bardzo zaczytywałam się w bajkach, ale na rynku i tak nie było żadnej pozycji Roalda Dahla. To dlatego poznałam jego książki dopiero teraz, kiedy przekazuję je swoim dzieciom. Ale smak na nie był już po obejrzeniu fantastycznego filmu (a który z nich nie jest!) Tima Burtona „Charlie i Fabryka Czekolady” z 2005 roku, w którym grał nie mniej ekscentryczny od Dahla i Burtona Johnny Depp. Na szczęście za sprawą Wydawnictwa Znak możemy cieszyć się całą kolekcją dzieł Dahla! U mnie na pierwszy ogień poszły: „Charlie i fabryka czekolady” Jako że film oglądałam jako pierwszy, w moja wyobraźnia podczas czytania przywoływała postacie występując w tej kinowej…














