Od serca
Każdy ma czasem myśli, którymi chciałby się z innymi podzielić. Czy to coś wesołego, czy smutnego, czasem skłaniającego do ponownego przemyślenia. Takie są właśnie wpisy od serca - nigdy nie pozostają czytelnikowi obojętne.
-
Oczekiwania kontra rzeczywistość
Należę do tej części społeczeństwa, która zachwycona zdjęciem znalezionym w Internecie usilnie stara się odtworzyć znalezisko i także je posiadać. O ile nie potrafię skonstruować najnowszego porche, a talent kulinarny miewam wątpliwy, o tyle w kategorii hand made czasami miewam sukcesy. Jednak nigdy wyczarowany przeze mnie przedmiot nie był odwzorowaniem oryginału. Zapraszam na krótką galerię pt. "Oczekiwania kontra rzeczywistość".
-
Całkowicie zmarnowana niedziela
Matko i córko, niedziela do bani! No jak nic NIC nie zrobiłam! Naprawdę nic. Taka bezczynność jest najgorsza w życiu. Niby człowiek wstaje wcześniej, powiedzmy o 8, co, zważywszy na regułę, że dzieci wstają wcześnie właśnie w weekend, i tak jest w miarę późną godziną, to i tak zmarnowaliśmy cały ten dzień.
-
Karabiny błyszczą, szary strój
Kiedyś wysyłano dzieci na wieś. Tak było w Anglii podczas nalotów, w Stalingradzie przed oblężeniem. Moja wiedza historyczna nie potrafi mi podpowiedzieć czy w Polsce też wysyłano w bezpieczne miejsce maluchy. Bo jeśli tak, to gdzie jest bezpiecznie?
-
Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe
Była pora odwiedzin w szpitalu, do mnie na chwilę też przyjechali rodzice. Przyszła też mama maluszka. Przygotowała mu jedzenie, zaopiekowała się nim. Wtedy nie można było zostać przy dziecku. Ja rozumiałam, małe dziecko nie. Płakał. Po oczach było widać, że brakuje mu matki, a ona także cierpiała. Poprosiła mnie, bym podała mu herbatkę przygotowaną na jego szafce, jeśli będzie w nocy chciał pić. Mnie, nie salową. Do dziś pamiętam ich łzy w oczach.
-
Zabawa w Indian
Ubieramy się, mamo! Dziś pierwszy dzień szkoły! Do mojej klasy idzie prawie cała grupa z przedszkola, wiesz? Nawet Marcin, co dłubie w nosie, Elka, która płacze za mamą i Dawid, co ma starszego brata w gimnazjum. Dawid mówi, że się nie cieszy. Że w szkole w Szczodrem też bawią się w Indian jak w przedszkolu, ale nikt z dzieci nie może być kowbojem. Że kowbojem jest pani.












