Czasy, gdy na ulicach królował jeden model wózka obitego czerwoną folią z terkocząca budką można spokojnie przemilczeć. Teraz mamy wybór tak bogaty, że niejednemu przyszłemu rodzicowi na myśl o wizycie w sklepie z wózkami cierpnie skóra. Szczególnie mocno cierpnie mężczyznom i nie tylko dlatego, że potrafią one kosztować tyle, co mercedes kasy A. Na co warto zwracać uwagę przed kupieniem wózka?

I nadchodzi ten dzień, kiedy otwierasz pierwszy słoiczek lub gotujesz pierwszą eko-marchewkę podarowaną przez babcię Krysię. Mniejsza o to, czy dziecko osiągnęło 4, 5, 6 czy 9 miesięcy. Pierwsza łyżeczka ląduje na podłodze, druga zostaje metodycznie wsmarowna w blat stolika, trzecia we włosy, czwarta w oko, piątą wytrąciło ci z ręki. Zaczynasz podejrzewać, że substancje zawarte w pożywieniu widocznie wchłoną się przez skórę i kombinujesz jak by tu kąpać w marchwiance lub rosołku. Po miesiącu miejsce, w którym zwykłaś karmić dziecko wygląda jak po przejściu huraganu Katrina albo pointylistyczne dzieła Seurata. Zastanawiasz się nawet czy nie pomalować pomieszczenia w moro z domieszką pomarańczu.

Jupi! Jesteś w ciąży! Jeśli udało ci się przeżyć w miarę stabilnie pierwszą falę zalewających cię zewsząd zabobonów, gratulacje. Teraz dopiero zacznie się prawdziwe tsunami! Przygotowana?

Na co więc możemy liczyć interpretując najbardziej znane polskie zabobony w ciąży i okołociążowe? Czy można chodzić do fryzjera, przygotowywać wyprawkę i przeskakiwać przez kałuże?