Wakacje i wyjazdy
Nie lubię wakacji nad Bałtykiem
Wakacje powoli się kończą. W przypadku wybrzeża sezon trwa o wiele krócej niż w górach. Nikt poza morsami nie kąpie się przecież w lodowatej wodzie, a i spacery nad brzegiem morza w mroźny wietrzny dzień nie należą do przyjemnych. Do plaży mam trochę ponad 20 km. To wystarczająco blisko, by nie lubić wakacji nad Bałtykiem. Dowiedzcie się dlaczego. Tłum Przede wszystkim przeraża mnie ten tłum: ręcznik przy ręczniku, parawan przy parawanie, ciało przy ciele. Nie można się ruszyć, by nie nadepnąć na czyjąś nogę. O wyprawie wózkiem nad samą wodę najczęściej można tylko pomarzyć – brakuje zjazdów czy pomostów. A jeśli już są to na końcu przy barierkach często przejazd…
Dawno planowany spontaniczny wyjazd
Niektórzy lubią planować dalekie wyjazdy, inni pakują się w minutę i już mogą jechać w nieznane. Jednak każdy wyjazd to dobra okazja, aby odświeżyć to, co czasem z powodu codziennej rutyny, trochę w związku przyblakło.
Plan idealnej podróży poślubnej (10 lat później)
Co roku obiecaliśmy sobie podróż poślubną, że wyruszymy we dwoje - tak jak wtedy, kiedy się poznaliśmy - na piękne wakacje. Dzieci zostawimy (kochana babciu i dziadku, cieszycie się prawda?) i odbędziemy miesiąc miodowy jak się patrzy. Albo chociaż tydzień miodowy. Weekend? Tak, też może być.
Wakacje od bycia rodzicem
Wstałam o 9:00. Chociaż nie – to nie ja. Ja wstałam kwadrans później, gdy Nati skakała mi już po głowie, Kinia powtarzała jak mantrę „Kiedy zrobisz mi moje kakałko?”, a Arti teatralnie zatrzasnął drzwi do swojego pokoju, rzucając nonszalancko w przestrzeń „Kiedy ja się wyśpię?!”.