-
Dlaczego nie robię babek w piaskownicy
Ładna pogoda powoduje, że place zabaw tętnią życiem. Dzieci huśtają się na huśtawkach, zjeżdżają na zjeżdżalniach, robią babki z piasku. Właściwie nie tylko dzieci. Dorośli też. Też zjeżdżają, też huśtają się i – tak! – też robią babki z piasku. Czasem z większym zaangażowaniem niż maluch. A ja siedzę na ławce i czytam książkę lub scrolluję Instagrama. Dlaczego nie robię babek w piaskownicy? Za moich czasów… Brzmi to jakbym była niewyobrażalnie stara, jednak dla moich dzieci rzeczywiście jestem. Za moich czasów plac zabaw składał się z zardzewiałej huśtawki, która niemiłosiernie skrzypiała i miała siedzenie z oderwanymi deseczkami, ze zjeżdżalni, na końcu której była wielka dziura i trzeba było zjeżdżać tylko…
-
Każda kobieta kocha prezenty
Ikona stylu Marylin Monroe stwierdziła, że "pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy". A co jeśli dostajemy coś fajnego, na co się nie nastawiamy, ale co naprawdę jest super? Powiedzmy taki prezent? Przecież każda kobieta kocha prezenty!
-
Zrób coś nowego w związku – prosty przepis… kulinarny
Nie musisz już czekać na kryzys wieku średniego, bądź pierwsza. Kapcie wydają się znoszone? Spałaś zawsze od ściany? Czas to zmienić! Zrób coś nowego w swoim związku!
-
Matka w Kanadzie – Kiedy Polska to za mało
Przygoda z cyklem „Kiedy Polska to za mało” rozpoczęła się rok temu od wywiadu z mamą z Kanady i tak też się kończy. Co takiego zmieniło się od czasów wywiadu z Catherin? Czy Kanada się nada dla każdego – dowiecie się od blogerki z Kanada się nada. Konfabula: Od kiedy mieszkasz za granicą? Kanada się nada: Moja rodzina (mąż i dwóch synów) przyjechała do Vancouver latem 2014 roku. Wcześniej nie mieliśmy w planach emigracji, a o Kanadzie w ogóle nie myśleliśmy. W Vancouver jest sporo firm z branży męża, które wciąż rekrutują, więc kiedy zaproponowano mu pracę, postanowiliśmy przyjechać. Na początek na trochę, na próbę, tymczasowo, na rok. Teraz jesteśmy już…
-
Nie lubię wakacji nad Bałtykiem
Wakacje powoli się kończą. W przypadku wybrzeża sezon trwa o wiele krócej niż w górach. Nikt poza morsami nie kąpie się przecież w lodowatej wodzie, a i spacery nad brzegiem morza w mroźny wietrzny dzień nie należą do przyjemnych. Do plaży mam trochę ponad 20 km. To wystarczająco blisko, by nie lubić wakacji nad Bałtykiem. Dowiedzcie się dlaczego. Tłum Przede wszystkim przeraża mnie ten tłum: ręcznik przy ręczniku, parawan przy parawanie, ciało przy ciele. Nie można się ruszyć, by nie nadepnąć na czyjąś nogę. O wyprawie wózkiem nad samą wodę najczęściej można tylko pomarzyć – brakuje zjazdów czy pomostów. A jeśli już są to na końcu przy barierkach często przejazd…














